Trwa ładowanie... Ciąża Poronienie Ból po poronieniu Poronienie subewl, lic. CC BY-SA Poronienie jest traumatycznym przeżyciem dla każdej kobiety. Polecane dla Ciebie Komentarze
- Оδиса ቸ щωցэρэсапո
- ዋкምጦеδы ጽጽκупዡр ኺχուвиጲ
- Аниջ ቢτянтիз ечեм
- Ж тигሻруπощ
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu dadzi Rozpoczęty 25 Wrzesień 2020 #1 Hej. Właśnie się dowiedziałam, że moj zarodek przestał się rozwijać. W Om jestem w 9+1 tc. Tydzień temu byłam na pierwszym usg, podczas którego lekarz stwierdził ciąże, młodsza o tydzień z żywym zarodkiem, jednak jego tętno było dosyć niskie (80 u/min). Zalecił badanie za 7 dni. Byłam dzisiaj i niestety zarodek przestał się rozwijać. Tętna zarodka nie znaleziono. Lekarz mówił o ew opcjach, że mogę pojechać na IP lub poczekać do kolejnej wizyty u swojej doktor prowadzęj ciąże. Postanowiłam, że poczekam. Wizyta jest więc już niedługo. Moje pytanie kieruję do dziewczyn, które były w podobnej sytuacji.. Otóż, jaka jest droga postępowania. Lekarz wspomniał coś o tabletkach na wywołanie poronienia. Jak to wygląda? A może lepiej pojechać na IP? Tak jakoś dziwnie się czuje, w ciąży ale nie w ciąży... Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. reklama dadzi 23 Październik 2020 Gdybym miała do wyboru zabieg czy ronienie w domu wybrałabym zabieg. Zabieg to 10 minut i zazwyczaj tego samego dnia wychodzisz do domu. Koniec. Ronilam teraz, 1 października. Po tygodniu od usg na którym nie usłyszałam już serduszka dowiedziałam się, że ciąża przestała się rozwijać w 7 tc. Na usg byłam w 10tc. Brałam duphaston. Odstawiłam. Za 3 dni zaczęli się plamienie, za kolejne 3 dni krwawienie. Krwaipam bardzo obficie, jets to tak masakryczne przeżycie (dla mnie bylo), że tak jak pisałam, jakbym miała wybór to bym wybrała zabieg. W nocy z 1 na 2 października poroniłam, tracąc tyle krwi że doszło do omdlen, nabawiłam się ostrej anemii, która leczę do dzisiaj. Nie mogę żyć jak zylam, nie mogę wrócić do pracy, nie mogę uprawiać... #71 Byłaś jeszcze raz zobaczyć betę? Nie, bo lekarz stwierdził, że już nie ma sensu. Tydzien pózniej miałam ponowne usg i dalej nic nie było. Nadal puste jajo. a piersi nadal mam tkliwe... reklama #72 Mój lekarz stwierdził,że potrwa to max 3 tygodnie. I przestrzegał mnie przed farmakologicznym poronieniem... tylko, że nie przedstawił żadnych negatywnych przykładów... łyżeczkowania na pewno nie chcę, bo zależy mi na ponownym staraniu o ciaze... nie chce tyle czekać No ja nie wiedziałam, nawet, że dziecko przestało się rozwijać, obumarła od razu po pierwszej wizycie, dopiero na kolejnej się dowiedziałam, że nic od ostatniego razu się nie wydarzyło. Nawet mnie w brzuchu nie zabolało. Nie ma na co czekać moim zdaniem. łyżeczkowanie jest szybkie i bezbolesne, mi pozwolili się starać po pierwszym okresie od zabiegu. #73 No ja nie wiedziałam, nawet, że dziecko przestało się rozwijać, obumarła od razu po pierwszej wizycie, dopiero na kolejnej się dowiedziałam, że nic od ostatniego razu się nie wydarzyło. Nawet mnie w brzuchu nie zabolało. Nie ma na co czekać moim zdaniem. łyżeczkowanie jest szybkie i bezbolesne, mi pozwolili się starać po pierwszym okresie od zabiegu. Boje się, że unikając łyżeczkowania wydłuże czas jeszcze bardziej, bo już teraz straciłam prawie 2 tygodnie.... a gdzie jeszcze rekonwalescencja po zabiegu. a lekarz narobił jeszcze nadziei(zapewne złudnej), że po poronieniu szybciej zachodzi się w kolejną ciążę.... A od razu wróciłaś do pracy po zabiegu? #74 Boje się, że unikając łyżeczkowania wydłuże czas jeszcze bardziej, bo już teraz straciłam prawie 2 tygodnie.... a gdzie jeszcze rekonwalescencja po zabiegu. a lekarz narobił jeszcze nadziei(zapewne złudnej), że po poronieniu szybciej zachodzi się w kolejną ciążę.... A od razu wróciłaś do pracy po zabiegu? tak, po tygodniu. Miałam krwawienie jak na miesiączkę, po trzech tyg byłam u lekarza i wszystko było zagojone, mogłam współżyć, a o dziecko starać się od kolejnego cyklu. Miesiączka nadeszła po 28 dniach od zabiegu. Po poronieniu farmakologicznym jest szansa, że nie wszystko się oczyści, więc znowu trzeba czyścić i ten czas się wydłuży. Fakt po poronieniu jest większa szansa na ciąże, a łyżeczkowanie pobudza w pewnie sposób, niektórzy lekarze wykonują łyżeczkowanie jeżeli kobieta nie umie zajść w ciąże, żeby właśnie pobudzić tam wszystko w środku. Szczerze zabiegu w ogóle nie odczułam, ominął mnie ból brzucha, skurcze i świadomość tego wszystkiego. Ja sobie spałam i lepsze to było dla mojej psychiki. #75 Naprawdę nie mam czego się bać? #76 Naprawdę nie mam czego się bać? Ja uważam,że nie. Miałam do wyboru czy chce zabieg czy tabletki i wybrałam moim zdaniem mniejsze zło n #77 Gdybym miała do wyboru zabieg czy ronienie w domu wybrałabym zabieg. Zabieg to 10 minut i zazwyczaj tego samego dnia wychodzisz do domu. Koniec. Ronilam teraz, 1 października. Po tygodniu od usg na którym nie usłyszałam już serduszka dowiedziałam się, że ciąża przestała się rozwijać w 7 tc. Na usg byłam w 10tc. Brałam duphaston. Odstawiłam. Za 3 dni zaczęli się plamienie, za kolejne 3 dni krwawienie. Krwaipam bardzo obficie, jets to tak masakryczne przeżycie (dla mnie bylo), że tak jak pisałam, jakbym miała wybór to bym wybrała zabieg. W nocy z 1 na 2 października poroniłam, tracąc tyle krwi że doszło do omdlen, nabawiłam się ostrej anemii, która leczę do dzisiaj. Nie mogę żyć jak zylam, nie mogę wrócić do pracy, nie mogę uprawiać sportu, jestem chora. Gdybym miała zabieg mogłabym tego uniknąć. Ja nie mówię, że każde poronienie tym się kończy, ale ryzyko jest. Ryzyko też jest oczywiscie przy zabiegu. Jednak JA patrząc w stecz na swoje doswiadczenia i konsekwencje po nich zrobiłabym zabieg. Jeden miałam, 3 MC po nim zaczęliśmy starania. Udało się w 2 cyklu. Urodziłam zdrową córeczkę. Teraz z anemia o ciąży moge pomarzyć. Zaraz miną 3 tygodnie od poronienia a ja caly czas jestem w tym. Po zabiegu wróciłam do życia po tygodniu. Dla mnie wybór jest prosty. Ty musisz zdecydować sama. Mogę tylko powiedzieć że zabieg nie boli. Nic strasznego. #78 czy ktos kto dostal tabletki moze mi powiedziec po jakim czasie zaczyna sie to wlasciwe krwawienie? moj lekarz powiedzial mi ze po 3 dniach, ale w internecie wszedzie widze ze to powinno byc kilka godzin, a jesli nie zacznie sie po 24h to nalezy isc do lekarza. wzielam tabletki o 9 rano, tak okolo 13 mialam okropny bol brzucha i skurcze, po poludniu mialam troche plamienia krwia, ale doslownie kilka kropel i tyle. teraz brzuch mnie dalej boli ale nie czuje juz w ogole skurczy, nic innego sie nie dzieje, mam wrazenie ze te tabletki nie zadzialaly. #79 czy ktos kto dostal tabletki moze mi powiedziec po jakim czasie zaczyna sie to wlasciwe krwawienie? moj lekarz powiedzial mi ze po 3 dniach, ale w internecie wszedzie widze ze to powinno byc kilka godzin, a jesli nie zacznie sie po 24h to nalezy isc do lekarza. wzielam tabletki o 9 rano, tak okolo 13 mialam okropny bol brzucha i skurcze, po poludniu mialam troche plamienia krwia, ale doslownie kilka kropel i tyle. teraz brzuch mnie dalej boli ale nie czuje juz w ogole skurczy, nic innego sie nie dzieje, mam wrazenie ze te tabletki nie zadzialaly. Ja dostalam krwawienia po kilku godzinach, tyle ze chyba na raz dostalam dwie tabletki i nie wypuscili mnie do domu ze szpitala, twierdzili ze nie moga. Wieczorem podali kolejne dwie i na nastepny dzien po usg wypisali mnie do domu. Nie wiem czy sa rozne te tabletki ze jedne mozna brac w domu a inne tylko w szpitalu czy taka byla polityka szpitala w ktorym bylam no ale u mnie sie sprawdzily tabletki. Bol mniejszy niz przy okresie, a sie wszystko oczyscilo. Ale tez tutaj czytałam dosc duzo historii dziewczyn gdzie tabletki nie zadzialaly albo bardzo bolalo a i tak sie na łyżeczkowaniu skonczylo. Ciezko powiedziec od czego to zalezy. reklama #80 Ja dostalam krwawienia po kilku godzinach, tyle ze chyba na raz dostalam dwie tabletki i nie wypuscili mnie do domu ze szpitala, twierdzili ze nie moga. Wieczorem podali kolejne dwie i na nastepny dzien po usg wypisali mnie do domu. Nie wiem czy sa rozne te tabletki ze jedne mozna brac w domu a inne tylko w szpitalu czy taka byla polityka szpitala w ktorym bylam no ale u mnie sie sprawdzily tabletki. Bol mniejszy niz przy okresie, a sie wszystko oczyscilo. Ale tez tutaj czytałam dosc duzo historii dziewczyn gdzie tabletki nie zadzialaly albo bardzo bolalo a i tak sie na łyżeczkowaniu skonczylo. Ciezko powiedziec od czego to zalezy. dzieki za odpowiedz! strasznie sie stresuje, ze te tabletki nic nie daly i ze dostane jakiegos zakarzenia czy cos. lekarz powiedzial ze krwawienie sie zacznie za 3 dni a na kontrole za 3 tyg mam przyjsc. nie wiem czy powinnam sie go sluchac czy isc jutro rano na pogotowie, dali mi 2 tabletki, wzielam rano, minelo juz 12h i praktycznie nic. poprzednio mialam poronienie samoistne, brzuch mnie bolal bardzo ale mialam silne skurcze i duzo krwawilam, widzialam wszystkie tkanki ktore wyszly a tutaj praktycznie nic
Witam! Teoretycznie, krwawienie przy poronieniu nie powinno trwać dłużej niż 2 tygodnie. Jeśli jednak jest ono już bardzo niewielkie, czuje się Pani dobrze, a stężenie betaHCG we krwi wyraźnie spada (a tak wynika z Pani opisu), to myślę, że należy trzymać się zaleceń lekarza, który oceniał Panią jako ostatni.Fot: g-stockstudio / Poronienie zatrzymane to zazwyczaj szok dla kobiety, która dowiaduje się podczas rutynowej wizyty ginekologicznej, że doszło do wewnątrzmacicznego obumarcia ciąży. Dziwi przede wszystkim fakt, że poronienia chybionego nie można przewidzieć i nie daje ono żadnych objawów. Stan, jakim jest poronienie zatrzymane, wymaga interwencji ze strony lekarza, gdyż konieczne jest usunięcie z jamy macicy obumarłych tkanek. Postępowanie w przypadku poronienia chybionego obejmuje leczenie zachowawcze oraz zabiegowe. Poronienie zatrzymane – objawy Poronienie to utrata ciąży przed 22. tygodniem. Występuje stosunkowo często, bo aż 25% ciąż kończy się niepowodzeniem. Poronienie zatrzymane, inaczej zwane poronieniem chybionym (ang. missed abortion), jest stanem szczególnym, gdyż kobieta dowiaduje się o nim dopiero w trakcie rutynowej wizyty w gabinecie ginekologicznym. Lekarz, wykonując badanie ultrasonograficzne (USG), uwidacznia pęcherzyk ciążowy bez stwierdzenia akcji serca płodu. W kontrolnych badaniach można zauważyć brak powiększania się macicy. Mimo takiego stanu rzeczy organizm z niewiadomych przyczyn nie jest w stanie samoistnie usunąć martwych tkanek. Diagnozę poronienia chybionego stawia się, gdy obumarły płód nie zostanie wydalony w ciągu 8 tygodni od momentu stwierdzenia jego śmierci. Dzieje się tak coraz częściej – opisaną sytuację można zaobserwować w około 2% nieudanych ciąż. W poronieniu zatrzymanym nie dochodzi do wydalenia obumarłego zarodka drogą pochwową. W takim przypadku szyjka macicy jest zamknięta, a pęcherzyk ciążowy nienaruszony. Lekarz różnicuje obumarcie płodu z obecnością pustego pęcherzyka ciążowego. Diagnoza postawiona przez lekarza położnika jest zazwyczaj bardzo trudna do przyjęcia i wiele kobiet nie może uwierzyć w to, że mogło dojść do obumarcia ciąży bez zaobserwowania charakterystycznych dla poronienia objawów. Nie występują bowiem krwawienia z pochwy, plamienia czy ból. Typowa jest tendencja spadkowa mierzonego we krwi poziomu ciążowego hormonu – gonadotropiny kosmówkowej (beta-HCG). Poronienie zatrzymane – przyczyny Główne przyczyny poronienia chybionego to zaburzenia chromosomalne (wady genetyczne), zaburzenia hormonalne, reakcje autoimmunologiczne, predyspozycje anatomiczne. Do utraty ciąży może przyczynić się przewlekły stres, stosowanie używek, zakażenie. Często nie jest możliwe ustalenie powodu. Obecnie nie da się jednoznacznie wytłumaczyć zjawiska powstawania poronienia zatrzymanego, a dokładniej tego, dlaczego tkanki nie zostają samoistnie wydalone przez organizm. Postępowanie po poronieniu zatrzymanym Kiedy lekarz stwierdzi w badaniu obumarcie ciąży, po przekazaniu tej niezwykle przykrej informacji przechodzi do dalszych procedur mających na celu usunięcie martwego jaja płodowego z macicy. Pozostające tkanki w organizmie mogą bowiem stać się między innymi ogniskiem zakażenia i być zagrożeniem dla kobiety. Lekarze posługują się w przypadku poronienia zatrzymanego dwiema metodami, które pozwalają przywrócić organizm do stanu sprzed ciąży. Zobacz film i dowiedz się wszystkiego o poronieniu samoistnym: Zobacz film: Jak rozpoznać poronienie samoistne? Źródło: 36,6 Kobieta zostaje zazwyczaj skierowana do szpitala, gdzie ustala się dalsze postępowanie. W leczeniu poronienia chybionego stosuje się leki z grupy prostaglandyn, a także antyprogestagen, które mają na celu indukcję poronienia. Polega ona na farmakologicznym pobudzeniu skurczów i samoistnym opróżnieniu się macicy. Po podaniu leków przyjmuje się strategię wyczekującą: ich początek działania jest indywidualny i może trwać od kilku godzin do kilku dni. Większość kobiet czeka około 12 godzin. Ogromną zaletą tego sposobu jest możliwość powrotu do starań o potomstwo zaraz po poronieniu. Niestety takie pozbywanie się obumarłych tkanek z macicy może być bolesne i nie zawsze dochodzi do całkowitego jej oczyszczenia, co skłania do wykonania łyżeczkowania. Mimo wad metoda farmakologiczna jest skuteczna – statystycznie około ¾ kobiet poddanych indukcji poronienia nie wymaga wykonania zabiegu. Drugim sposobem leczenia poronienia chybionego jest zabieg łyżeczkowania, który był główną metodą jeszcze kilkanaście lat temu. Przeprowadza się go, gdy leczenie farmakologiczne nie jest skuteczne i nie dochodzi do wydalenia tkanek w ciągu 36 godzin. Wykonuje się go w znieczuleniu ogólnym, co sprawia, że kobieta nie odczuwa dolegliwości bólowych. Podczas łyżeczkowania za pomocą specjalnych narzędzi wprowadzanych przez pochwę i szyjkę macicy oczyszcza się jamę macicy z obumarłych tkanek. Główną wadą jest to, że po zabiegu konieczne jest zrezygnowanie ze starania o kolejną ciążę przez 3 kolejne miesiące, by umożliwić organizmowi regenerację. Dodatkowo może dojść do powstania powikłań pozabiegowych w postaci zrostów wewnątrzmacicznych, zakażeń. Bibliografia: 1. Bręborowicz G., Położnictwo i ginekologia, t. 1., Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2016.W celu ustalenia przyczyny bólu w podbrzuszu należy zebrać szereg istotnych informacji, m.in. na temat lokalizacji bólu. Pacjenci najczęściej skarżą się na bóle w prawym podbrzuszu. Przyczyny mogą być różne - choroby przewodu pokarmowego, zakaźne, nerek. Bóle podbrzusza u kobiet mogą wskazywać na choroby jajników lub na
Smutek, gniew i pustka po utracie nienarodzonego dziecka to emocje, które towarzyszą poronieniom. To prawdziwa emocjonalna burza. Kobiety usiłują znaleźć odpowiedź na pytania „dlaczego moje dziecko, dlaczego ja?”. „Pokochałam Cię, zaplanowałam nam piękne wspólne chwile. Tego dnia, kiedy Cię straciłam pękło mi serce. Odszedłeś Aniołku i choć nie zostawiłeś mi na pamiątkę śladu stópek, zawsze będę o Tobie pamiętać" – Mama. Smutek, gniew i pustka po utracie nienarodzonego dziecka to emocje, które towarzyszą poronieniom. To prawdziwa emocjonalna burza. Kobiety usiłują znaleźć odpowiedź na pytania „dlaczego moje dziecko, dlaczego ja?”. Niestety, często się przy tym obwiniając. Tymczasem, przyczyną utraty dziecka mogą być czynniki, na które ciężarna nie zawsze ma wpływ, a należy ich upatrywać w genetyce lub immunologii. Opisujemy najczęstsze przyczyny poronień oraz badania, które są kluczową częścią diagnostyki poronień, zwłaszcza w perspektywie kolejnych ciąż. Czym jest poronienie? Poronienie, czyli samoistne zakończenie ciąży trwającej krócej niż 22 tygodnie, to najczęstsze i jednocześnie najgorsze powikłanie ciąży. Pomimo specjalistycznej opieki medycznej i dynamicznego rozwoju medycyny prenatalnej, nie zawsze udaje się utrzymać ciążę. Przyczyny poronień mogą mieć podłoże biologiczne, medyczne oraz środowiskowe. Bywa też, że te nie zostają zidentyfikowane. Strata dziecka, niezależnie od tygodnia ciąży, wiąże się z negatywnymi następstwami psychologicznymi oraz koniecznością podejmowania przez kobietę trudnych decyzji, w tym dotyczących rejestracji w USC oraz pochówku. Statystyki dotyczące poronień wskazują, że problem poronień dotyczy nawet co 5-tej ciąży! Do 80% poronień dochodzi w I trymestrze ciąży Poronieniem kończy się około 15-20% ciąż klinicznych, czyli takich które są potwierdzone badaniami laboratoryjnymi i wywiadem medycznym Najwięcej ciąż ronionych jest przed implantacją (50%) Badania prospektywne z użyciem bardzo czułych testów wykazują, że 25% ciąż kończy się poronieniem samoistnym przed 6. tygodniem od ostatniej miesiączki Po 8. tygodniu ciąży 10% ciąż kończy się poronieniem Po 13 tygodniu 1-2% Objawy poronienia Pierwsze skojarzenie związanie z poronieniem to krew i silny ból podbrzusza. To właśnie najczęstsze, kliniczne objawy utraty ciąży. Wyjątek stanowi tzw. poronienie zatrzymane (obumarcie zarodka), kiedy organizm zachowuje się tak, jakby ciąża trwała nadal. Ciężarna dowiaduje się o poronieniu podczas badania USG – kiedy lekarz stwierdza brak akcji serca u dziecka. Kiedy ciąża jest bardziej zaawansowana, poronienie wiąże się z bólem. Ma on zazwyczaj charakter napadowy o różnym nasileniu i dotyczy podbrzusza oraz okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Bólom może towarzyszyć krwawienie i skurcze. Poniższa grafika przedstawia proces poronienia: Najczęstsze przyczyny poronień Zaburzenia hormonalne Zaburzenia gospodarki hormonalnej są jedną z podstawowych przyczyn problemów z płodnością oraz donoszeniem ciąży. Przyczyną poronień o podłożu endokrynologicznym mogą być np. choroby tarczycy, cukrzyca, czy zespół policystycznych jajników. Nieprawidłowości w budowie macicy Zmiany patologiczne w obrębie narządu rodnego kobiety mogą spowodować, że ciąży nie uda się utrzymać. Przykładem tego typu zaburzeń mogą być np. mięśniaki macicy, macica dwurożna lub jednorożna, macica przegrodzona czy niewydolność szyjki macicy. Wady genetyczne u zarodka lub rodziców Nieprawidłowości w materiale genetycznym zarodka są przyczyną ponad 60% przypadków poronień. Zmiany te zachodzą we wczesnym okresie ciąży – przeważnie już podczas łączenia się komórki jajowej z plemnikiem lub niedługo po zapłodnieniu. Najczęściej są to nieprawidłowości dotyczące liczby albo budowy chromosomów zarodka. Rzadziej za poronienie odpowiadają wady genetyczne rodziców. W badaniach u 3-6% par stwierdza się obecność nieprawidłowego kariotypu. Jeśli takie zaburzenia wystąpią, mogą powodować kolejne poronienia. Kolejną przyczyną samoistnych poronień jest trombofilia, która wiąże się z zaburzeniami krzepnięcia krwi. Zmiany zakrzepowe wywołane przez trombofilię utrudniają zagnieżdżenie się zarodka w macicy oraz mogą przyczynić się do ograniczenia wzrostu płodu, zaburzeń w rozwoju łożyska, a nawet utraty ciąży. Przeczytaj także: Infekcje wirusowe lub bakteryjne Czynniki infekcyjne raczej odpowiadają za poronienia sporadyczne, aniżeli za te nawracające. Choroby takie jak różyczka, toksoplazmoza, cytomegalia i chlamydioza stanowią największe zagrożenie, stąd zalecenie wykonania badań w ich kierunku podczas pierwszego trymestru ciąży. Choroby te mogą powodować wystąpienie u ciężarnej wysokiej temperatury ciała, co jest dodatkowym zagrożeniem dla dziecka. Przeczytaj także: Czynniki immunologiczne Ocenia się, że zaburzenia immunologiczne mogą być odpowiedzialne za 65%-70% utrat ciąż u kobiet z poronieniami nawykowymi. Układ odpornościowy może wytwarzać przeciwciała, które atakują organizm ciężarnej. Badania, które należy wykonać po poronieniu Poroniłaś i co dalej? Jeżeli mimo przykrych doświadczeń nadal chcesz zostać mamą, powinnaś pomyśleć o przeprowadzeniu badań wskazujących na przyczynę poronienia. Wszystko po to, aby kolejna ciąża zakończyła się szczęśliwie. Głównym celem badania wykonywanego po poronieniu jest określenie ryzyka kolejnego poronienia, ustalenie przyczyny niepowodzeń oraz możliwości jej wyleczenia. Należy zaznaczyć, że badania powinien wykonać również przyszły tata. Dlaczego? Poronienie może być spowodowane nieprawidłowościami w nasieniu mężczyzny. Diagnostykę po poronieniu warto wykonywać u obojga partnerów. Poniżej podajemy listę badań, które może zalecić lekarz: Badania genetyczne Badanie genetyczne poronionego płodu Badanie kariotypu partnerów Badania w kierunku zakrzepicy np. badanie w kierunku mutacji MTHFR, mutacji genu protrombiny Azoospermia met. PCR Badania w kierunku Mukowiscydozy Czynnik v leiden (met. PCR) Mikrodelecja chrY Badania hormonalne Badanie hormonów płciowych, np. progesteronu Badanie w kierunku wykrywania chorób tarczycy: TSH / f-T3 / f-T4 / anty-TG (przeciwciała przeciw tyreoglublinie) / anty – TPO (przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej) / anty - TSH receptor Badanie nasienia Kompleksowe badanie nasienia określające jakość i ilość plemników w nasieniu oraz badania sprawdzające obecność bakterii w nasieniu. Badania czynników infekcyjnych Toksoplazmoza Cytomegalia Różyczka Chlamydioza; mykoplazma i ureaplazma Badania immunologiczne Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego Badanie przeciwciał, które mogą powodować choroby tarczycy Przeciwciała przeciwjądrowe Ciąża po poronieniu Po pierwszym poronieniu istnieje duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie przebiegać prawidłowo, a dziecko urodzi się zdrowe. Natomiast, konieczna jest odpowiednia diagnostyka, która wskaże przyczynę poronienia i umożliwi jej wykluczenie w kolejnej ciąży. Jeśli za utratę ciąży odpowiadało konkretne schorzenie należy podjąć się leczenia. Zastosowanie się do wskazówek lekarza i zaplanowanie ciąży pod opieką specjalisty przybliży Cię do upragnionego szczęścia – urodzenia zdrowego maluszka. W Gyncentrum wykonasz wszystkie niezbędne badania w celu zdiagnozowania przyczyn poronień. Wywiad opublikowany został w portalu Chcesz dowiedzieć się więcej? Zadzwoń: 32 506 57 77 Napisz: info@ Konsultacja merytoryczna: dr Anna Bednarska-Czerwińska Ginekolog i położnik, endokrynolog Lekarz z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym. Specjalista w zakresie leczenia niepłodności i endokrynologii rozrodu w Klinice Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum. Członek polskich i zagranicznych towarzystw ginekologicznych.Zgodnie z nowymi standardami, kobieta po poronieniu nie powinna przebywać w jednym pokoju z matkami, które przygotowują się do narodzin zdrowego dziecka oraz tych, które już urodziły. Mogłoby to być dla niej trudne i niekomfortowe, w związku z tym każdy szpital ma obowiązek przygotować inną salę. Kontakt z mamami, które