Już wtedy ziemia w Nowym Jorku był drogi, a przestrzeni do budowy nie było. Miasto zaczęło się rozwijać nie wszerz i w górę. Historia Nowego Jorku jest ściśle związana z budową wieżowców. Praktycznie każda высотка w mieście ma swoją nazwę. Już w 1907 roku został zbudowany West street building wysokości 99 metrów.
Nowy Jork to największa metropolia w USA, która co roku przyciąga kilkanaście milionów turystów z całego świata. Nie jest ważne czy przybywają oni do Nowego Jorku z innych krajów, czy może tylko z innego stanu. Założę się, że każdy turysta spacerujący po Manhattanie choć przez chwilę chce poczuć się prawdziwym „nowojorczykiem”. Pozwolę sobie jednak przytoczyć kilka mitów i faktów z życia miasta, które umykają zwykłym turystom. Zobacz również: Wszystkie wpisy z kategorii NOWY JORK Miasto Nowy Jork posiada świetny, funkcjonalny system metra. Nowojorski system metra Nowojorski system kolei podziemnej prezentuje się dumnie.. ale tylko na kartce papieru. Rzeczywistość przedstawia się zupełnie inaczej. System nowojorskiego metra jest mocno wysłużony ze względu na swój wiek (111 lat) jak i częstotliwość użytkowania (24/7… przynajmniej teoretycznie). Warto pamiętać, że New York Subway System to największy system metra na świecie, który posiada aż 468 stacji. Tak obłędna ilość przystanków doskonale sprzyja równie obłędnym podróżom po NYC . Osoby dużo podróżujące nowojorskim metrem zapewne niejednokrotnie zauważyły, że większość stacji wymaga kapitalnego remontu. Zniszczone przystanki, brudne korytarze i biegające po stacjach szczury to widoki mogące odstraszyć turystów, a do których przywykli już mieszkańcy Nowego Jorku. Częstokroć linie metra są zamykane (zwłaszcza w weekend), by umożliwić rekonstrukcję linii, stacji, bądź szyn. Powoduje to oczywiście gigantyczne opóźnienia w ruchu. Prawdziwi nowojorczycy wiedzą, że metro posiada również dużo innych funkcji poza przewożeniem pasażerów. Dla wtajemniczonych, nowojorskie metro oferuje: Doskonałą zabawę z policją w „złap mnie jeśli potrafisz’. Wystarczy, że tylko położysz nogi na krześle bądź ławce w metrze i areszt lub mandat masz gwarantowany. W 2011 policja aresztowała 1,600 “recydywistów” i ukarała 50 dolarową grzywną 6,000 pasażerów metra. Szybką zmianę nastrojów: -zniecierpliwienie (“Znów stoję w korku!”) -złość (“już 20 weekend z rzędu linia metra F nie kursuje w weekend!”) -ekscytację (“Czy tym razem policjant wlepi mi mandat za trzymanie nóg na krzesełku w metrze?”) Nieustającą naukę liter alfabetu oraz orientacji w terenie. Niemal codziennie pojawiają się komunikaty o kolejnej niekursującej linii, które trzeba bardzo szybko rozszyfrować i zlokalizować ich położenie na siatce nowojorskiego metra Wszyscy w Nowym Jorku jeżdżą żółtymi taksówkami. Skoro już dowiedziałeś się drogi czytelniku, jak (nie) działa nowojorskie metro, to z pewnością nie dziwisz się, czemu ludzie wybierają alternatywne źródła transportu. Nie oznacza to jednak, że są to prezentowane w filmach legendarne żółte taksówki. Po pierwsze, trudno je złapać, a po drugie, gdy już uda Ci sie do takowej wsiąść – zostaniesz odstraszony ceną. Nowojorczycy coraz częściej korzystają z Ubera (taksówki zamawiane przez aplikację mobilną, opłacane bezpośrednio z Twojej karty kredytowej podczepionej do aplikacji). Aplikacja Uber (fot: Uber jest szybki, łatwo dostępny praktycznie na całym terenie Nowego Jorku i, co ciekawe od niedawna zaczyna także dostarczać jedzenie na zamówienie. Nowy Jork to tylko Manhattan. Większość filmów, seriali kręconych w Nowym Jorku pokazuje jedynie Manhattan. Być może też z tego powodu większość (bogatych) mieszkańców metropolii nie akceptuje obecności pozostałych czterech dzielnic-wysp należących do NYC. Ze względu na szalone ceny nieruchomości na Manhattanie, oraz ze względu na brak miejsca, mieszkańcy miasta zmuszeni są jednak coraz częściej przenosić się do innych jego części: Brooklyn – ogromna dzielnica, w której mieszkają artyści, Żydzi oraz hipsterzy powoli staje się drugim Manhattanem a to głownie ze względu na rosnące ceny nieruchomości, które napędzają hipsterzy. Queens – kolejna ogromna dzielnica, zamieszkana przez Greków, Chińczyków, Hindusów, oraz wiele innych nacji. Słynie ze wspaniałej, zróżnicowanej kuchni. Bronx – bardzo popularna dzielnica, lecz nie ciesząca się niestety dobra sławą. Wymarzone miejsce dla zatwardziałych biegaczy, chcących uciec przed częstymi strzałami rozlegającymi się na ulicach (nie tylko w nocy). Bronx powoli staje się coraz bardziej bezpieczny (a ceny mieszkań zaczynają rosnąć), lecz nadal skutecznie omijany przez osoby poszukujące spojonego miejsca do zamieszkania. Staten Island – mała, przyjemna wyspa z połaciami przestrzeni, parkami… i dużą ilością świeżego powietrza.. Dla większości Nowojorczyków jest to jednak zbyt nudne miejsce do zamieszkania. Nie zaciągniesz Nowojorczyka na Times Square No po prostu nie zaciągniesz. Times Square to samo zło. Times Square to również jeden z przedsionków Piekła opisanych w Boskiej Komedii Dantego. Zbyt dużo tutaj wszystkiego: kolorów, świateł, ludzi czyli trzech podstawowych rzeczy, których zabiegani nowojorczycy nie znoszą. Trudno w Nowym Jorku znaleźć inne miejsce, które będzie bardziej zapchane i zakorkowane niż Times Square. Mało tego, turyści często padają ofiarą nagich kowbojów, zmutowanych, gigantycznych Myszek Miki, Spider-manów i innych przedziwnych maskotek, które wręcz wymuszają od turystów opłatę za tzw. „Sweet Focie” Słynna transmisja noworoczna z Nowego Jorku odbywa się własnie z Times Square. Miejsce to staje się wtedy jeszcze bardziej zatłoczone, a zwariowany tłum turystów, pragnący być (nie wiedzieć dla czego) jak najbliżej spadającej „noworocznej kuli”, godzinami potrafi stać w kolejce Zima stulecia na Times Square Turysto! Jeśli spotkasz nowojorczyka na Times Square, to znaczy, że albo ucieka przed Godzillą, albo przyjechał tutaj podziwiać pusty plac, którym staje się Times Square bardzo rzadko…. przeważnie ma to miejsce podczas zimy stulecia. Polecam również pozostałe wpisy o Nowym Jorku: NOWY JORK – WARTO ZOBACZYĆ STATUA WOLNOŚCI – PRZEWODNIK ZOBACZ NOWY JORK Z INNEJ PERSPEKTYWY Stefania Salwińska dla NIE WYJEŻDŻAJ DO USA ZANIM NIE PRZECZYTASZ TEGO PORADNIKA! 90 stron praktycznych porad dotyczących przygotowania do podróży, wynajęcia samochodu, zwiedzania, rezerwacji noclegów, zakupów, poruszania się i odkrywania Ameryki na własną rękę. Pogoda w Rochesterze na dwa tygodnie, prognoza pogody na 14 dni dla miejscowości Rochester, Nowy Jork, USA. „Nie wiedziałam kompletnie czego spodziewać się po Nowym Jorku. Wcześniej spędziłam tylko 3 tygodnie w Kalifornii i wydawało mi się, że wszyscy w Stanach są “podekscytowani” byle czym. Trochę się tego obawiałam, gdyż sama najczęściej przedstawiam się jako “Grumpy Cat”. Nowy Jork jest jednak trochę inny. Tuż po przyjeździe, na lotnisku, obładowana walizkami podążałam za taksówkarzem. Zatrzymałam się na przejściu dla pieszych. Czerwone światło. Taksówkarz poszedł dalej, nie zauważając nawet, że mnie zgubił. Wrócił po mnie po chwili, pytając, co się stało. Kompletnie nie rozumiał, że można czekać na światło na przejściu dla pieszych. :)” – o życiu i pracy w Stanach Zjednoczonych oraz o realizowaniu swojego American Dream opowiada Agata Cieplik – miłośniczka podróży, motocykli,autorka bloga Cieplik Podróżuje. Kobieta, która pokochała IT, została programistką i aktualnie pracuje w i początki przygody w Stanach Zjednoczonych. 1. Od listopada 2016 realizujesz swój „American dream” – mieszkasz i pracujesz w Nowym Jorku. Jaka kryje się za tym historia? W 2011 rozpoczęłam studia na MIMie (Wydział Matematyki, Informatyki i Mechaniki na Uniwersytecie Warszawskim), kierunek informatyka. Wielu moich znajomych wyjeżdżało na staże zagraniczne, sama też spędziłam wakacje w Londynie, pracując w Google’u. Nie wiązałam swojej przyszłości z wyjazdem – szczerze mówiąc przez lata mówiłam, że nie chciałabym wyjechać z Polski. Pewnego dnia dostałam wiadomość od rekruterów z Dropboxa. Jak się okazało, znajomy ze studiów był tam na praktykach i polecił mnie (a także kilka/kilkanaście innych osób). Uznałam, że warto spróbować – nic w końcu nie tracę, a mogę tylko zyskać! W listopadzie 2015 roku pojechałam do Stanów na zaproszenie Dropboxa, na tzw. “onsite interview” i przyznam szczerze, że pokochałam tę firmę! Moje wcześniejsze doświadczenia (szczególnie jeśli chodzi o interview process w Google’u) były takie sobie. Dropbox kompletnie to odczarował. A potem dostałam ofertę. Spróbowałam. Staraliśmy się o wizę i udało się (chociaż przez długi czas nie mogłam w to uwierzyć). I tak niemalże rok po mojej pierwszej wizycie w Ameryce, przyjechałam do Nowego Jorku… 2. Na Twoim blogu przeczytaliśmy, że od momentu otrzymania oferty pracy do rozpoczęcia pracy upłynęło aż 8 miesięcy! Jak to możliwe? Czy możesz opowiedzieć o tym, jakie formalności musiałaś załatwić przed rozpoczęciem swojej przygody w Stanach? Ofertę otrzymałam na początku 2016 roku. Początek roku kalendarzowego to w pewnym sensie ostatni dzwonek dla osób chcących starać się o wizę H1B (dla wykwalifikowanych pracowników). Wiza przyznawana jest za pośrednictwem loterii, stąd też nie wiązałam z tym dużych nadziei – szanse na bycie wylosowanym to jakieś… 30%? Przez pierwsze miesiące 2016 współpracowałam z prawnikami, których zapewniła firma i pracowaliśmy nad moją aplikacją wizową. Musiałam dostarczyć mnóstwo materiałów, przede wszystkim potwierdzić moje wykształcenie, łącznie z wyciągiem ocen ze studiów itd. W międzyczasie, oni szukali kogoś, kto po amerykańskiej stronie potwierdzi moje wykształcenie – moje oceny, transkrypt, wyciąg przedmiotów zostały przejrzane przez profesora, który potwierdził, że moje wykształcenie zdobyte w Polsce jest równoważne amerykańskiemu bachelor (w tamtym czasie było to 3 lata licencjatu i rok magisterki). Wszystko po to, żeby spełnić wymogi formalne na wizę H1B. Aplikację złożyliśmy 1 kwietnia, dzień przez moimi urodzinami. W maju dowiedziałam się, że zostałam wstępnie wylosowana, ale dopiero w czerwcu dostałam oficjalną informację i potwierdzenie. We wrześniu odwiedziłam ambasadę i dopiero wtedy faktycznie w moim paszporcie znalazł się wpis, że mogę jechać do USA i podjąć tu legalnie pracę. 3. Co Cię najbardziej zaskoczyło w pierwszych tygodniach pobytu? I jak odnaleźć się w tak dużym mieście jakim jest Nowy Jork? Jak odnajdujesz się w takim dynamicznym tyglu kulturowym? Zadziwiająco, przyjechałam bez żadnych oczekiwań. Nie wiedziałam kompletnie czego spodziewać się po Nowym Jorku. Wcześniej spędziłam tylko 3 tygodnie w Kalifornii i wydawało mi się, że wszyscy w Stanach są “podekscytowani” byle czym. Trochę się tego obawiałam, gdyż sama najczęściej przedstawiam się jako “Grumpy Cat”. Nowy Jork jest jednak trochę inny. Tuż po przyjeździe, na lotnisku, obładowana walizkami podążałam za taksówkarzem. Zatrzymałam się na przejściu dla pieszych. Czerwone światło. Taksówkarz poszedł dalej, nie zauważając nawet, że mnie zgubił. Wrócił po mnie po chwili, pytając, co się stało. Kompletnie nie rozumiał, że można czekać na światło na przejściu dla pieszych. 🙂 Początkowo miałam do załatwienia bardzo dużo formalności – szukanie mieszkania, wyrobienie Social Security Number, ogarnięcie konta w banku. Wszystko to było dla mnie stresujące (choć być może niepotrzebnie) na tyle, że przez pierwsze dwa miesiące w ogóle nie czułam tego, że właśnie jestem w Ameryce i staję się jej mieszkańcem. Pierwszy przełom nastąpił w styczniu 2017. Padał śnieg, było mega zimno, a ja jadłam jakieś niedobre jedzenie, które zamówiłam na obiad. Rozejrzałam się po moim mieszkaniu, przyjrzałam się meblom, które całkiem niedawno sama składałam; pogadałam z moimi nowymi znajomymi… I jakoś tak ogarnął mnie taki dziwny spokój, nagle dotarło do mnie, że Nowy Jork jest moim nowym domem. 🙂 A co do wielokulturowości – dopiero tutaj, jak nigdy wcześniej, widzę i czuję, jak bardzo wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Okazuje się, że moja koleżanka z Chin zmieniała miejsce zameldowania, żeby chodzić do lepszej szkoły – zupełnie tak jak moi znajomi, którzy “wmeldowywali się” do swoich dziadków, by dostać się do lepszej rejonowej szkoły! Mimo tego, że wszyscy jesteśmy z różnych krajów, środowisk, szkół, mamy inne doświadczenia – znajdujemy bardzo dużo wspólnych cech. I uważam, że to niesamowite. I piękne za razem 🙂 Praca. Warunki zatrudnienia. 4. Jak wyglądała Twoja rozmowa kwalifikacyjna? Czy pojawiły się pytania/zadania, których całkowicie nie spodziewałaś się? Bazując na Twoim doświadczeniu, na co zwrócić szczególną uwagę przygotowując się do rozmowy o pracę w USA? Moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna odbyła się przez Skype. Wydaje mi się, że miałam potem jeszcze jedną rozmowę, a następnie dostałam zaproszenie do Stanów na tzw. “onsite interview”. Pamiętam, że przyleciałam wtedy do San Francisco wieczorem, a następnego dnia rano spędziłam 6 godzin w biurze Dropboxa rozwiązując zadania na tablicy. Jetlag na szczęście mi nie przeszkodził 🙂 Po powrocie do Polski miałam jeszcze kilka rozmów z menadżerami – mogliśmy w ten sposób poznać się lepiej i określić, czy chcielibyśmy razem pracować. Co było również fajne, już po otrzymaniu oferty, dostałam kilka mejli od osób, które mnie rekrutowały, z gratulacjami i propozycją rozmowy w razie jakichkolwiek pytań. Z mojego doświadczenia (obecnie sama również przeprowadzam rozmowy rekrutacyjne z kandydatami) najważniejsze jest słuchać wskazówek. Wszyscy jesteśmy ludźmi, jesteśmy świadomi, że rozmowa rekrutacyjna może być dla kandydata stresująca – dlatego też staramy się pomóc podrzucając kolejne wskazówki. Jeśli ktoś popełnia błąd, ale jest w stanie go znaleźć lub wykorzystać dodatkowe informacje od rekrutera – to jest bardzo pozytywny sygnał. Najgorsze, co można zrobić, to zignorować wskazówki od rekrutera… 5. Dzień z życia programisty w Stanach Zjednoczonych wg. Agaty… Weźmy taką środę. Zwlekam się z łóżka świtkiem koło południa i idę na trening. Do pracy docieram około 13:00 (w inne dni tygodnia staram się jednak być wcześniej, około 12:00). Dzień zaczynam od lunchu. Jeśli jestem w biurze wcześniej, to wspólnie z moim zespołem zasiadamy przy stole i gadamy o głupotach. Środa jest dobrym dniem, gdyż wreszcie można faktycznie skupić się na pracy – mamy taką firmową zasadę, żeby nie planować spotkań tego dnia. Łapię więc swojego laptopa i kodzę przez jakieś 2 godziny siedząc na wygodnej kanapie. O 15:00 gramy w HQ. Nie ma zmiłuj, dzień w dzień o tej samej porze w kuchni spotyka się 15 osób i wspólnie próbujemy odpowiedzieć na pytania w quizie. Udało nam się już wygrać $86, więc naprawdę nie jest źle 😉 Pracuję przez kolejnych kilka godzin, aż do obiadu. Moim ulubionym zajęciem jest faktyczne pisanie kodu, przez większość czasu jednak zajmuję się też planowaniem swojego projektu, burzami mózgów, czy wsparciem dla wcześniej zaimplementowanych przeze mnie rzeczy. W środy kończymy wcześniej. O 19:00 zaczynamy grać w A godziny pracy? W Polsce, pełny etat to ustawowo 8 godzin dziennie, 40 godzin tygodniowo. Jak wygląda to w Stanach? Nikt tutaj nie sprawdza, ile czasu faktycznie spędzam w biurze. Może to być 8 godzin,może być 12, a mogą być 4. Pod tym kątem jesteśmy elastyczni, tak długo, jak realizujemy swoje cele. Niektórzy lubią również pracować z domu, ale to zdecydowanie nie jest mój styl pracy. 6. Urlopy. Do ilu dni urlopu wypoczynkowego rocznie uprawniony jest pracownik? I oczywiście, co w przypadku choroby? Można wówczas skorzystać ze znanego nam L4? W Stanach Zjednoczonych nie ma odgórnie określonej liczby dni wolnych. Tutejsze prawo pracy jest … specyficzne. Każdy pracodawca sam ustala liczbę przysługujących dni wolnych, czy co robić w wypadku choroby. W moim kontrakcie przysługuje mi… nielimitowana liczba dni wolnych. I niektórzy faktycznie to wykorzystują, wyjeżdżając na 5 tygodniowe wakacje 🙂 Jeśli chodzi o chorobę – nie muszę przedstawiać żadnego zaświadczenia lekarskiego. Po prostu informuję mój zespół, że jestem chora i nie będę danego dnia opiera się tutaj na wzajemnym zaufaniu i założeniu, że jednak jesteśmy rozsądni. Pracodawcy zależy na tym, żebyśmy my dobrze czuli się w biurze, a nam zależy na dostarczaniu dobrych wyników – win win!7. Jak pracodawcy kuszą pracowników do wybrania akurat TEGO miejsca pracy jako docelowe? Czy podejmują pod tym względem jakieś szczególne działania? Jednym z ważnych czynników jest, oczywiście, pensja, która musi być w pewien sposób konkurencyjna. Nie jest to, jednak, jedyny czynnik. W Stanach firmy programistyczne biją się między sobą na tzw. “perki” – oferują świetne ubezpieczenia zdrowotne dla pracownika i jego rodziny, zwracają koszty dojazdu do pracy, oferują karnety na siłownię lub zapewniają siłownię w biurze… No i oczywiście to legendarne jedzenie w pracy! W biurze w Nowym Jorku dużą wagę przykładamy też do promowania kultury pracy – jesteśmy stosunkowo niewielkim biurem, co sprawia, że pracuje się tu zupełnie inaczej niż w miejscu, gdzie na raz pracuje kilka tysięcy osób. Staramy się organizować przeróżne wydarzenia, w marcu obchodzimy Miesiąc Historii Kobiet, w lutym Miesiąc Historii Czarnych itd. Wszelkie tego typu działania sprawiają, że ludzie czują się tu komfortowo i budują koleżeńskie relacje ze współpracownikami. To na pewno jest także ważny czynnik, który przyciąga nowych pracowników. 8. Jakie znaczenie ma networking, budowanie sieci kontaktów w Stanach (również w formie online np. poprzez portal Linkedin)? Czy to pomaga w znalezieniu kolejnej oferty zatrudnienia? LinkedIn to bardzo dobre źródło ofert. Od kiedy mam tam profil, nie ma tygodnia, żebym nie otrzymała nowej oferty, czy nowych zaproszeń od rekruterów. Jest to też dobre miejsce do chwalenia się swoimi osiągnięciami – to na pewno nie zaszkodzi w późniejszym szukaniu pracy 🙂Życie w Stanach Zjednoczonych. Złote Jak mieszka się w Nowym Jorku, mieście Woodego Allena uwiecznionego w filmie Manhattan? Nie sposób też nie zapytać o standard i relację wynagrodzenia do kosztów życia (jedzenie, mieszkanie, transport)… Polubiłam Nowy Jork. Nawet to nieszczęsne i brudne metro (chociaż z tym akurat nie było łatwo – dosłownie musiałam się przesiąść z motocykla do komunikacji miejskiej…). Nie wchodząc w szczegóły (bo o kosztach życia tutaj można pisać i pisać), wydaje mi się, że zarabiając średnią pensję w Nowym Jorku, ma się znacznie wyższą zdolność kupna niż byłoby to w Polsce. Mówi się, że około 100 tysięcy dolarów rocznie spokojnie wystarczy, żeby utrzymać się w Nowym Jorku na całkiem niezłym poziomie. Mieszkania są najdroższym elementem tej układanki – jeśli ktoś chce mieszkać samodzielnie, musi liczyć się z wydatkiem minimum tysięcy dolarów miesięcznie. Warto też zwrócić uwagę na to, że w Nowym Jorku podatek jest bardzo wysoki. Składa się na niego podatek federalny, podatek stanowy i jeszcze dodatkowo podatek dla osób mieszkających w mieście. W sumie będzie to ponad 40% wynagrodzenia brutto! 10. David Sedaris powiedział kiedyś: “W innych częściach kraju, pary starają się pozostać razem dla dobra dzieci. W Nowym Jorku, starają się pozostać razem ze względu na mieszkanie.” – ponoć w Nowym Jorku bardzo trudno znaleźć mieszkanie. Jak to faktycznie wygląda i jakie są ceny wynajmu mieszkań? A może bardziej korzystny jest zakup mieszkania? Kiedy przyjechałam do Nowego Jorku, pracodawca zapewnił mi mieszkanie na pierwszy miesiąc mojego pobytu. Było to ogromne ułatwienie! Szukając swojego obecnego mieszkania, wysyłałam zapytania na liczne oferty, z reguły odpowiadali brokerzy. Wielu z nich szybko “rezygnowało ze współpracy” ze mną, kiedy tylko słyszeli, że chciałabym mieć w mieszkaniu pralkę. Nie byłam świadoma tego, że w Nowym Jorku mieszkanie z pralką to rzadkość! Mieszkania na Manhattanie są z reguły drogie, ciasne i bez żadnych widoków. Ludzie decydują się na Manhattan ze względu na miejsce, czy łatwość dojazdu. Jeśli chodzi o zakup mieszkania – niedawno mój znajomy z pracy przechodził przez ten proces. Nie jest to łatwe, ponieważ jest bardzo duża konkurencja wśród kupujących. Dodatkowo, rynek zdominowany jest przez firmy, które budują własne bloki, a następnie wynajmują w nich „Nowy Jork jest jedynym miastem na świecie, które należy do wszystkich. To nie jest Ameryka, tu jest wszystko. To miasto, którego 40 proc. populacji urodziło się za granicą. To miasto, w którym mówi się w każdym języku, w którym wyznawana jest każda religia, w którym mieszka każda rasa. Nie ma na ziemi miasta tak pełnego różnic, jak Nowy Jork” – zgadzasz się z tym? Jak to się przejawia na co dzień? Totalnie się z tym zgadzam. Pewnego dnia w metrze ze zdziwieniem zauważyłam, że jestem jedyną białą kobietą w wagonie. Pierwszy raz w życiu to ja poczułam się w mniejszości. Praktycznie każda nacja ma swoje miejsce w Nowym Jorku. Dla Polaków jest to Greenpoint, gdzie wpadam co jakiś czas, kiedy najdzie mnie ochota na pyszną kiełbasę i pączki 🙂 12. Biorąc pod uwagę system ubezpieczeń w USA, nasuwa mi się pytanie: czy myślisz o swojej finansowej przyszłości? Czy zbierasz oszczędności na emeryturę? Jak do tego podchodzą ludzie w Stanach? W Stanach nie ma jednego odgórnego systemu emerytalnego. Często składki emerytalne są kolejnym “perkiem” dostarczanym przez pracodawcę. Istnieje coś takiego jak 401(k) i z tego, co się orientuję, to tam większość ludzi trzyma swoje pieniądze. To taki system (prowadzony przez różne instytucje), na który co miesiąc wpłaca się konkretną składkę (a pracodawca często “dodaje coś od siebie”), a pieniądze są następnie inwestowane. Haczyk jest taki, że można je wypłacić dopiero po osiągnięciu konkretnego wieku (czyli np. 55 lat). Wcześniejsza wypłata jest możliwa, ale obarczona dodatkowymi kosztami. Wśród moich znajomych popularny jest też bitcoin. Wszyscy wokół kupują kolejne części bitcoinów i chyba w ten sposób myślą o swoim zabezpieczeniu finansowym na przyszłość 🙂13. A teraz zapytam nieco przekornie: czego nie ma w Stanach, a jest w Polsce i czego Ci brakuje? Planujesz kiedyś wrócić do Polski? Na ten moment nie umiem powiedzieć, kiedy wrócę do Polski. Ale raczej kiedyś to zrobię 🙂 Czego brakuje w Stanach? Niektórzy pewnie powiedzieliby, że “darmowej służby zdrowia” 😉 Mi często brakuje polskich filmów – “ograniczenia regionalne” skutecznie blokują wszelkie systemy VOD, a brak angielskich napisów do polskich produkcji sprawia, że trochę ciężko mi wprowadzić moich nowych znajomych do świata moich ulubionych polskich komedii 😉14. Co byś powiedziała osobom, które planują emigrować do Stanów Zjednoczonych? Jakieś złote rady? Chyba najważniejsze to to po prostu spróbować. Jestem pewna, że gdybym długo nad tym gdybała, to znalazłabym wiele powodów, dla których nie powinnam była jechać. Trzeba uwierzyć w siebie i swoje możliwości i jakoś to popłynie dalej 🙂 Zaintrygowało, zainspirowało? Nogi rwą się do podróży? Jeśli tak, to koniecznie zerknij do pozostałych artykułów z cyklu „Dookoła pracy” W tej serii ukazały się już: INDIE: O życiu i pracy w barwnych Indiach oczami RenatyNIEMCY: O życiu i pracy w urokliwej Bawarii oczami DorotyMALEZJA: Kraj nowych technologii, kiasu i aromatycznej kuchni, czyli życie i praca w Malezji okiem ZuzannyCZECHY: Kraj wojaka Szwejka, krecika i skalnych miast, czyli życie i praca w Czechach oczami AngelikiBAHRAJN: Perła Zatoki Perskiej, czyli o życiu i prowadzeniu własnej firmy w Bahrajnie oczami IzabeliANGLIA: Praca w kosmopolitycznym Londynie, czyli Anglia oczami ŁukaszaZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE: Praca w kraju wiecznego lata – Zjednoczone Emiraty Arabskie okiem Natalii Super Express Nowy Jork. POLICYJNE STATYSTYKI ZA PIERWSZE DWA TYGODNIE PRZERAŻAJĄ Przemoc rośnie za Adamsa 2022-01-19 - Ekstremaln­a wyprawa kierowcy z Syracuse, NY. To będzie niezły zygzak. Bob Barnes (52 l.) z Syracuse, NY, chce przejechać rowerem przez wszystkie stolice stanów USA. Ponieważ nowojorski projekt ustawy o wydobyciu kryptowalut ma na celu ograniczenie wpływu na środowisko poprzez ograniczenie wydobycia proof-of-work, burmistrz Nowego Jorku Eric Adams ma podobno poprosić gubernator Kathy Hochul o zawetowanie ustawy przyjętej wcześniej przez Senat Stanowy. W niedawnym wywiadzie dla Crain’s, Adams powiedział, że sprzeciwia się tej ustawie, dodając: Zamierzam poprosić gubernator o rozważenie zawetowania ustawy, która ma przeszkodzić w rozwoju kryptowalut w stanie Nowy Jork. Jeśli spojrzeć na miliardy dolarów wydawane na kryptowaluty, Nowy Jork jest liderem. Nie możemy dalej stawiać barier. Gubernator Hochul może zawetować lub podpisać ustawę Jak wcześniej informował Be[In]Crypto, Senat Stanu Nowy Jork zatwierdził 3 czerwca moratorium na wydobywanie Bitcoinów, które wstrzymuje zezwolenia na okres dwóch lat. Projekt czeka teraz na zatwierdzenie przez gubernator Kathy Hochul, która ma 10 dni na podpisanie lub zawetowanie ustawy. Adams, który jest znany z tego, że co dwa tygodnie otrzymuje swoją wypłatę w kryptowalutach, powiedział, że firmy kryptowalutowe nie wykoleją celów Nowego Jorku w zakresie neutralności emisji dwutlenku węgla, zauważając: Sponsorowane Sponsorowane Dajcie nam cel, a nie zakazy. Projekt ustawy został stworzony, aby osiągnąć cele wyznaczone przez Climate Leadership and Community Protection Act (CLCPA). Ma on na celu wyeliminowanie wszystkich zanieczyszczeń klimatu spowodowanych przez człowieka w stanie Nowy Jork. Adams zauważył również: Wiem też, że innowacje to podstawa: podaj terminy. W ciągu najbliższych pięciu lat powiedz firmom wydobywającym kryptowaluty: musimy obniżyć koszty energii. Jednak członek Zgromadzenia Stanowego Anna Kelles, która zastąpiła ustawodawstwo, stwierdziła wcześniej, że ustawa “ograniczy” pewne rodzaje wydobycia kryptowalut w stanie na dwa lata, a nie “zakazuje” tej działalności. Po raz kolejny wyraziła ona rozczarowanie stanowiskiem Adamsa. Sponsorowane Sponsorowane It’s disappointing that @NYCMayor wants to take upstate NY back to the cryptocurrency stone age when there is so much exciting innovation happening in the Web3 arena. This bill is only about fossil-fuel power plants. Signing this bill is a no brainer. Anna Kelles (@annakelles) June 13, 2022 Czy NY straci swoją przewagę w dziedzinie kryptowalut Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez gubernatora, Departament Usług Publicznych przez dwa lata nie będzie zatwierdzał nowych wniosków ani wydawał nowych pozwoleń dla obiektów wydobywczych opartych na węglu w Nowym Jorku. Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone dominują w globalnym wydobyciu Bitcoina. Wynosi on 35,4% średniego miesięcznego udziału w hashate (stan na sierpień zeszłego roku). W USA 19,9% hashate Bitcoina przypada na Nowy Jork. Po Nowym Jorku, 18,7% pochodzi z Kentucky, następnie 17,3% z Georgii, a 14% z Teksasu, według raportu CNBC. Burmistrz obawia się jednak, że stan straci “przewagę konkurencyjną”, ponieważ inne stany mogą nie pójść podobną drogą. Sponsorowane Sponsorowane Adams uważa, że wydobycie kryptowalut powinno być traktowane jak pojazdy pod koniec XX wieku. Podkreślił: Nie wprowadziliśmy zakazu używania samochodów z powodu gazu bezołowiowego. Powiedzieliśmy producentom pojazdów: W ciągu pięciu lat musicie to osiągnąć. Wyznaczcie nam cele. Tak właśnie działamy jako istoty Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko. Wrzesień. Pierwszy poniedziałek września to w USA Święto Pracy. Tego dnia oficjalnie świętuje się też koniec lata. Wrzesień jest jeszcze ciepły, ale noce bywają już chłodne. Możesz jednak zwiedzić Nowy Jork w czasie pięknej pogody bez częstych w lecie tłumów turystów. Średnia temperatur: 25 / 16 °C. Październik. Jeśli masz około dwóch – trzech tygodni na Wschodnim Wybrzeżu USA to możesz podzielić wyjazd na dwie części – najpierw zwiedź Nowy Jork i udaj się do Niagary, a nawet dalej – do Chicago, aby po oddaniu samochodu polecieć do Miami i spędzić tam około tygodnia. Druga opcja, o ile jesteś fanem pokonywania długich dystansów autem i masz co najmniej trzy tygodnie czasu, to przejazd samochodem na południe, przez Indianę, Tennessee, Kentucky i Georgię aż do słonecznej Florydy. Poniżej znajdziesz zarys podróży – skontaktuj się z nami, abyśmy pomogli Ci przygotować podróż, która spełni Twoje oczekiwania. Roadtrip po USA najlepiej jest planować na wiosnę (marzec – maj) lub jesień (sierpień – listopad). Latem jest bardzo gorąco i są tłumy turystów – Amerykanie podróżują głównie w okresie letnich wakacji. Florydę lepiej omijać od maja do pażdziernika – jest wilgotno, strasznie gorąco i często pada. Zima jest dużo lepszym okresem na przyjazd do tej części Stanów. Jaki planować budżet na podróż po USA? Planując budżet w USA na dzień na osobę na jedzenie, napoje i zwiedzanie przeznacz ok. $50 W trasie najkorzystniej finansowo będzie zatrzymywać się w motelach, które dodatkowo mają darmowe parkingi. Standard nie jest bardzo wysoki ale jest czysto i wygodnie. Cena zaczyna się od około $70 – 100 za przydrożny motel w szczycie sezonu w zależności od lokalizacji (cena za pokój 4 osobowy), droższe, lepsze hotele to kwota od ok. $100 – $150. Wynajem samochodu to kwota ok. $40 – $60 za auto za dobę Czy ta trasa po USA jest dla mnie? Trasa z Nowego Jorku przez Chicago na Florydę jest idealna dla miłośników wielkich miast, zgiełku i aktywnego zwiedzania, ale też plażowania, relaksu, i oczywiście zakupów oraz parków rozrywki. Na tym wyjeździe nie tylko poznasz największe z amerykańskich miast – Nowy Jork i Chicago, ale też będziesz mógł wybrać jedną lub kilka z genialnych plaż Florydy i odwiedzić tyle różnych parków rozrywki w Orlando, ile tylko zapragniesz! Wyjazd do USA będzie dobry zarówno dla grupy przyjaciół jak i dla rodziny z dziećmi, chociaż w przypadku wycieczki z dziećmi warto jest ustalić trasę tak, aby nie spędzać zbyt dużo czasu w samochodzie. Szczególnie w okolicy Florydy atrakcji dla dzieci nie zabraknie. Jeśli jedziesz z nastolatkami, to możesz pokazać im amerykańskie uniwersytety w Bostonie i okolicy. Swoją podróż zaczniesz w Nowym Jorku i na zwiedzanie Big Apple zejdą Ci pierwsze 3 – 4 dni po przyjeździe. Główne atrakcje to oczywiście Empire State Building i Manhattan, American Museum of Natural History i Bronx Zoo, do tego Statua Wolności i spacer po ciekawszych dzielnicach – Brooklyn, Harlem, The High Line, Governor Island, czy Chelsea Market. W zależności od tego, ile masz czasu na wyjazd, w Nowym Jorku możesz spędzić nawet tydzień – wtedy będzie więcej czasu na nietypowe muzea, galerie sztuki i zgubienie się w mniej znanych dzielnicach miasta. Nowy Jork to także nieporównywalna z niczym panorama, a do tego – łyżwy, łyżworolki, rowery, Broadway i dziesiątki innych teatrów, 15 000 restauracji i drinki wśród chmur – każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale lepiej mieć gruby portfel 🙂 Najważniejsze miejsca w NYC: Central Park – latem przyjdź na koncert pod gołym niebem lub wypożycz łódkę albo pooglądaj biegających Nowojorczyków. Zimą możesz pojeździć na łyżwach. Teren jest olbrzymi ale na szczęście niedaleko są wypożyczalnie rowerów – świetny sposób na zwiedzanie Central Parku. Bethesda Fountain to punkt spotkań a z kolei z niezliczonej ilości filmów na pewno kojarzysz The Mall – słynny deptak. Chrystler Building z 1930 – budynek w stylu Art Deco ze słynną iglicą, niegdyś najwyższy budynek na świecie, do dziś symbol Nowego Jorku Greenwich Village – centrum życia nocnego, miejsce, gdzie spotkasz artystów i muzyków ale też nowojorskich oryginałów i miłośników zakupów. SoHo i Tribeca – to tu mieszczą się galerie sztuki ale też świetne sklepy, restauracje i kawiarnie. MoMA lub Guggenheim w fantastycznym budynku Franka Lloyda Wrighta – oba mają genialną kolekcję dzieł sztuki Lubisz teatr, muzykę klasyczną, operę? Masz z czego wybierać – Nowy Jork to nie tylko Broadway ale też Lincoln Center na Upper West Side gdzie mieszczą się New York City Opera, New Yotk City Ballet, American Ballet Theater i słynna MET – Metropolitan Opera. Trasa z Nowego Jorku do Chicago – 10 dni Twoja trasa z Nowego Jorku do Chicago może wyglądać jak na poniższej mapce, przez Boston, Cape Cod, Niagarę i Detroit i zająć około 10 dni razem ze zwiedzanim. Jeśli chcesz pokonać krótszą trasę, to z Niagary wróć do Nowego Jorku przez Waszyngton. Jeśli natomiast planujesz jechać na Florydę wzdłuż Wschodniego Wybrzeża USA, poczytaj, jaka trasa jest najlepsza. Boston i Nowa Anglia 2 – 3 dni Jeśli masz ponad dwa tygodnie na wyjazd do Stanów, to warto kilka dni poświęcić na trasę przez Cape Cod – zwiedzanie miasteczek, plażowanie i spacer po lasach, jest tam również genialna trasa rowerowa dla miłośników dwóch kółek. Koniecznie odwiedź też Boston (1 – 2 dni), po drodze przejeżdżając przez Plymouth i zwiedzając drugie miejsca w USA gdzie w XVII w pojawili się osadnicy – „Pielgrzymi” z Mayflowera. Oprócz repliki żaglowca jest tam też „żywe muzeum” pokazujące osadnictwo w XVII wieku i kilka innych ciekawych atrakcji. Jeśli będziesz chciał złapać oddech, to zatrzymaj się w nadmorskim miasteczku – Providence lub Newport. To rozszerzenie trasy jest idealne, jeśli podróżujesz z nastolatkami i chcesz im pokazać amerykańskie uczelnie – po drodze można zwiedzić kampusy w Yale oraz MIT w Bostonie. Dojazd z Nowego Jorku lub Bostonu do Niagary zajmie co najmniej jeden dzień, przy bezpośredniej trasie w okolicach wodospadów będziesz wieczorem. Po drodze polecimy Ci kilka niewielkich, ładnych miejscowości idealnych na postój W Niagara warto spędzić więcej niż jeden dzień – może to być na przykład popołudnie w dniu przyjazdu oraz cały następny dzień. Warto zwiedzić wodospady także od strony kanadyjskiej, ale trzeba pamiętać, że bezwizowy wjazd do Kanady odbywa się tylko na podstawie paszportu biometrycznego. Po stronie kanadyjskiej warto wykupić warto wykupić Adventure Pass i odwiedzić wszystkie 4 atrakcje, czyli: Journey behind the falls. MAID of the MIST, Niagara’s Fury i White Water Walk. Całość zajmie akurat jeden dzień. Z Niagary możesz przejechać z powrotem do Nowego Jorku, przez Waszyngton, albo pojechać na południe w kierunku Detroit i Chicago, aby następnie skierować się w stronę Florydy. Detroit jest nie tylko świetnym przystankiem między Niagarą a Chicago, ale też ciekawym celem podróży samo w sobie. Detroit, najpierw kwitnące miasto przemysłowe, potem symbol bankructwa i kryzysu, możesz zwiedzić na bardzo wielu poziomach. Corktown to historyczna dzielnica ze najstarszą zabudową w Detroit, z wielkim, historycznmy dworzec Michigan Central Station, obecnie opuszczonym; W Downton znajdziesz Renaissance Centre – jeden z ciekawszych budynków miasta; 7 połączonych wieżowców w Downtown; siedziba GM oraz najwyższy budynek w Detroit: Detroit Marriott at the Renaissance Center – 221 metrów Greektown z kolei – jak wskazuje nazwa, dzielnica założona przez greckich imigrantów to idealne miejsce na wieczór – są tu świetne restauracje i bary ale też dawna wiktoriańska zabudowa (mieści się przy Monroe Avenue pomiędzy ulicami Brush i St. Antoine). Świetne jedzenie jest również w dziś nieco zapuszczonym Mexican Town z małymi, kolorowymi domkami i muralami – Detroit jest słynne ze sztuki ulicznej. Możesz takżw udać się w podróż śladami dawnej świetności miasta i zobaczyć niegdyś wspaniałe, a obecnie popadające w ruinę miejsca takie jak Grande Ballroom – legendarna rockowa sala koncertowa, wybudowana w latach 20. jako jazzowa sala taneczna czy opuszczony St. Agnes Church and School – neogotycki kościół i szkoła dla dziewcząt z 1924 roku, obecnie niszczejąca, już zakupiona przez inwestora, czy Michigan Theatre – to nie do końca ruina, ale parking w opuszczonym teatrze; zanim powstał tu teatr to w 1892 r. mieścił się tu pierwszy warsztat Forda Jest też Southwestern High School – szkoła opuszczona w 2012 roku – nie ma pieniędzy ani na jej wznowienie, ani wyburzenie i wiele innych takich miejsc. Detroit, jako miasto Forda na pewno Cię też zaciekawi jeśli interesujesz się motoryzacją- są tu Greenfield Village i Henry Ford Museum of American Innovation oraz Henry Ford Experience a także Motown Museum i Ford Piquette Avenue Plant – miejsce, gdzie powstał pierwszy Ford Model T obecnie muzeum starych samochodów w budynku dawnej pierwszej fabryki Forda. Chicago, tętniąca życiem metropolia nad jeziorem Michigan w stanie Illinois to trzecie co do wielkości miasto USA. Jeden z głównych węzłów komunikacyjnych, główny zespół portowy Wielkich Jezior oraz największy węzeł kolejowy na półkuli zachodniej, gdzie w ciągu doby jest odprawiane około 1500 pociągów. Niegdyś każda droga prowadziła do Rzymu, dziś w USA wszystkie pociągi prowadzą do Chicago. To także największe na świecie skupisko Polonii – miasto, w którym ćwierć miliona ludzi mówi na co dzień po polsku. Główne atrakcje miasta to The Loop – historyczne centrum miasta, Sears Tower i the Magnificent Mile – Mekka miłośników zakupów. Opcjonalnie – przejazd samochodem z Chicago na Florydę 5 – 7 dni Jeśli masz dodatkowy tydzień na podróż po Stanach Zjednoczonych, to możesz pokusić się o przejazd na Florydę przez Centrum USA Najciekawsza trasa prowadzi przez Indianapolis, Indiana, potem Louisville, Kentucky. Nawet jeśli nie jesteś fanem muzyki country to następny przystanek na trasie – miasteczko Nashville – jest warte odwiedzenia – samo miasto jest śliczne i położone w pięknej, górskiej okolicy. Dalsza droga wiedzie przez Memphis nad rzeką Mississippi, słynnego ze swojego barbecue, i oczywiście Elvisa – możesz zwiedzić Sun Studio, gdzie Presley zaczynał swoją karierę. Dzień w Memphis zakończ na Beale Street, uznawanej za miejsce narodzin bluesa. Jako ciekawostkę możesz zwiedzić Graceland – rezydencja Elvisa oraz jego grób, a także jego kolekcja samochodów i samolotów. Część trasy z Nashville do Memphis można pokonać przez Natchez Trace Parkway – świetną trasę widokową. Jadąc z Memhpis dalej na południe pokonasz fragment Great River Road Louisiana, z dawnymi plantacjami, na których pracowali niewolnicy, usadowionymi u brzegów Mississippi. Wiele plantacji pełni obecnie funkcję swoistych skansenów, można je zwiedzać, ale można także zatrzymać się na obiad a nawet na noc. Przez plantacje dojedziesz Nowego Orleanu Nowy Orlean to jedno z najbardziej fascynujących amerykańskich miast i jeśli tylko czas pozwoli, to warto pojechać tam na 3 dni przed całodzienną drogą na Florydę. Pobyt na Florydzie zwykle dzielimy na dwie lub trzy części – jedną w okolicach Miami Beach, drugą w okolicach Orlando i Cape Canaveral, a trzecią, jeśli będzie czas – na zachodnim wybrzeżu Florydy. Orlando jest miejscem idealnym przede wszystkim dla rodzin z dziećmi – możesz spędzić niemal dowolną ilość dni w parkach rozrywki – Universal Studios, Disneylandzie, Epcot Sea World. Dla starszych polecamy Kennedy’s Spacer Center – może akurat trafisz na start rakiety! A jeśli to nie dla Ciebie – to może zakupy w outletach? W końcu wyjazd do USA nie jest kompletny bez zakupów! Jadąc z Orlando na południe nadłóż nieco drogi i przejedź wzdłuż Zatoki Meksykańskiej na południe Florydy – koniecznie zatrzymaj się na krótki postój na plaży w Clearwater, przejedź Sunshine Skyway z ST Petersburga do Sarasoty i dalej na południe do Naples. Znajdziesz tu miasta-resorty ale też mniejsze miejscowości i piękne plaże. Nocleg spędź w Naples i po krótkim (lub dłuższym) zwiedzaniu pojedź w kierunku Key West przez Bagna i łąki Everglades – po przywitaj się z krokodylami i jadowitymi wężami, popłyń na wycieczkę kajakiem albo airboatem do Southern Most Point przez Key West – sama trasa z oceanem po obu stronach jest przepiękna, choć długa Jeśli chcesz odpocząć, spędź kilka dni w Key Largo lub okolicy – to dealne miejsce na nurkowanie, snorkelling, wycieczki po okolicznych wysepkach – np. całodzienna wycieczka katamaranem do Dry Tortugas National Park – XIX-wieczny fort na wodzie. Po odpoczynku na plaży na Key West zakończ podróż w Miami. Miami to symbol bogactwa, luksusu i doskonałego wypoczynku. Miami to kołyszące się palmy, pastelowe kolory, drinki z różowym flamingiem i urocze balkoniki w stylu Art Deco. Po dojeździe do Miami oddaj samochód – nie przyda się w korkach, a ceny parkingów są bardzo wysokie. Przejdź pieszo South Beach ze słynnymi willami i hotelami w stylu Art Deco, odzwiedź Downtown i zjedz obiad w Little Havana albo Little Haiti. Coconut Grove ze słynnym Coco Walk dla fanów zakupów to tętniąca życiem dzielnica z eklektyczną zabudową i masą zieleni, Coral Gables urzeka śródziemnomorską architekturą i fantastycznym Biltmore Hotel oraz Wynwood Walls z muralami. Jeśli jeszcze brakuje Ci plaż to warto pojechać mostem na Key Biscane – tu uprawia się sporty, windsurfing czy skutery wodne czekają na Ciebie. Jeśli masz dość tłumów, to pojedź do Cape Florida Lighthouse, na samym końcu Key Biscane. Po zwiedzaniu i relaksie w Miami – czas na wylot do Polski.
Super Express Nowy Jork. Alarm! Kubackiego bolą plecy NIE PRZEGAP! 2023-02-24 - MICHAŁ SKIBA Czwartek był w koncu szansa, by skoczkowie zapoznali sie ze skocznia Srednja Skakalnica w Planicy. To na obiekcie K-95 odbeda sie dzis kwalifikac­je do sobotniego konkursu. Z prób musiał zrezygnowa­c Dawid Kubacki (33 l.).
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Akceptuję i chcę ukryć komunikat korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Strona 1 z 1 [ 8 posty(ów) ] Widok do druku Poprzedni temat | Następny temat Autor Wiadomość Temat postu: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #1 Wysłany: 13 Kwi 2017 15:11 Rejestracja: 23 Lis 2012Posty: 1449Loty: 8Kilometry: 7 105 niebieski SkądNajlepiej JFKDokądWarszawa (tylko)Data rejestrowanyIlość pasażerów1Sam znalazłem629e u pośrednika albo 2734 pln (te samo OTA)Dodatkowe informacjeSzukam powrotu z Nowego Jorku, najlepiej po 22:30, dolot do Warszawy max o 18:30 następnego być loty British Airways ale u pośrednika, gdzie jest spora różnica niż na oficjalnej stronie (2680$).Co o tym sądzicie? Z kissandfly nie korzystałem, nawet nie wiem czy przejdzie płatność Visa Credit, dziś parę osób kupowało JFK - [ KiB | Obejrzany 1854 razy ] Załącznik: JFK - [ KiB | Obejrzany 1854 razy ] Góra Lato na Florydzie: tydzień w Miami za 4447 PLN. Bezpośrednio PLL LOT z Warszawy i hotele (ze śniadaniami) Kreta na tygodniowe wczasy z wyżywieniem od 2029 PLN. Loty z Katowic lub Warszawy + 4* hotel Japonka76 Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #2 Wysłany: 13 Kwi 2017 15:36 Moderator forum Rejestracja: 06 Kwi 2014Posty: 3860 Szukaj RT. Data powrotu dowolna - byle Turkisha z wylotem o 23 z JFK. _________________Ιαπόνκα76 Góra lubi ten post. uważa post za pomocny. Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #3 Wysłany: 13 Kwi 2017 15:50 Rejestracja: 23 Lis 2012Posty: 1449Loty: 8Kilometry: 7 105 niebieski Będę szukał, ten Turkish ląduje Góra Japonka76 lubi ten post. grzesq Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #4 Wysłany: 13 Kwi 2017 16:20 Rejestracja: 29 Sty 2013Posty: 179 To powinno być OK Załączniki: [ KiB | Obejrzany 1760 razy ] _________________ Góra Szyn3k Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #5 Wysłany: 13 Kwi 2017 16:22 Rejestracja: 17 Sie 2011Posty: 1186Loty: 250Kilometry: 340 306 srebrny @ Ciężko będzie pogodzić bardzo późny wylot z NYC z przylotem do WAW przed 18:30 dnia następnego. Cały lot łączony musiałby trwać maksymalnie 14h i odbyć się planowo. Masz wcześniej wylot z Newark TAP Portugal o godz. 18:05, ale dochodzi do tego czas na dojazd tam i odprawę. _________________ Góra Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #6 Wysłany: 13 Kwi 2017 16:24 Rejestracja: 23 Lis 2012Posty: 1449Loty: 8Kilometry: 7 105 niebieski @‌grzesq‌ Przylot max. 18:30 tak jak pisałem w pierwszym poście ale dzięki @‌Szyn3k‌ właśnie wiem ale godziny sztywne, więc chyba ten będzie brany pod uwagę. Góra grzesq Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #7 Wysłany: 13 Kwi 2017 16:32 Rejestracja: 29 Sty 2013Posty: 179 Zerknij na to, masz wszystkie kryteria spełnione. Załączniki: [ KiB | Obejrzany 1735 razy ] _________________ Góra lubi ten post. uważa post za pomocny. Szyn3k Temat postu: Re: Nowy Jork - Warszawa, za niecałe dwa tygodnie OW #8 Wysłany: 13 Kwi 2017 16:38 Rejestracja: 17 Sie 2011Posty: 1186Loty: 250Kilometry: 340 306 srebrny Podobnie, jak @‌grzesq‌, tylko mniej przesiadek (ale też drożej):Załącznik: [ KiB | Obejrzany 1720 razy ] Załącznik: [ KiB | Obejrzany 1720 razy ] _________________ Góra lubi ten post. uważa post za pomocny. Wyświetl posty z poprzednich: Sortuj według Strona 1 z 1 [ 8 posty(ów) ] Kto jest na forum Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forumNie możesz odpowiadać w tematach na tym forumNie możesz edytować swoich postów na tym forumNie możesz usuwać swoich postów na tym forumNie możesz dodawać załączników na tym forumphpBB® Forum Software © phpBB Group

W Stanach Zjednoczonych dwa miasta odgrywają szczególną rolę w kontekście muzeów. Są nimi Waszyngton i Nowy Jork. W Nowym Jorku na szczególną uwagę zasługuje MET, czyli Metropolitan Museum of Art, będące największym muzeum Ameryki i jednym z najbardziej cenionych na świecie. Jest ich jednak znacznie więcej.

PodróżeGóryGórkiAutostopŻycieO mnieZwiedzanie Nowego Jorku w kilka godzin! Relacja z wizyty w Wielkim Mieście!Dzień 2 - 21 sierpniaKrótka przechadzka po Nowym Jorku. Jeszcze tu wrócę za kilka tygodni, na kilka dni i wtedy w pełni odkryję tę niezwykłą metropolię. Dlatego teraz krótka relacja z miasta, które nigdy nie śpi. Przy okazji bardzo cieszę się, że przypadkiem będąc w USA trafiłem na prawie całkowite zaćmienie słońca. Widok tysięcy Nowojorczyków, którzy gromadzą się między wieżowcami, żeby złapać promienie słońca i podziwiać zaćmienie, bezcenny. Tymczasem, zwiedzanie Nowego Jorku czas zacząć!Time Square - 9:00Zwiedzanie Nowego Jorku zaczynam od wizyty na Time Square. Nie dziwię się, że nowojorczycy niechętnie spędzają tu swój czas. Głośne, a przede wszystkim tłoczne miejsce, które nigdy nie zasypia! 'Skrzyżowanie świata’ to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc przez turystów w USA. Można natknąć się tutaj na nagiego kowboja. Uznany za oficjalną atrakcję, która gra na gitarze i śpiewa ubrana tylko w charakterystyczne buty i bieliznę. Ponieważ jego działalność została opatentowana, dopiero za odpowiednią sumę można stać się nagim kowbojem na przykład w Polsce. Oprócz niego można spotkać tutaj także spacerujących Myszkę Miki, Spidermana, czy schody - 10:00Warto usiąść na charakterystycznych czerwonych schodach i spojrzeć na wszechobecne, najdroższe na świecie reklamy. Przed południem znalezienie miejsca nie stanowi problemu, inaczej sytuacja ma się porą wieczorową, ale o tym odpowiem w ostatni dzień słodkości w M&M's - 11:00Zwiedzanie Nowego Jorku to nie tylko przechadzki wśród drapaczy chmur, Central Park i Statua Wolności. Nieopodal, za czerwonymi schodami Time Square znajduje się M&M’s World, czyli sklep poświęcony tylko i wyłącznie czekoladowym pastylkom. Oczywiście największą furorę robi ściana z wszystkim rodzajami M&M’s, dzięki której możesz skomponować swój ulubiony zestaw! Naprawdę można się zakręcić na widok tych wszystkich słodkości i gadżetów związanych z kolorowymi - 12:00Kieruję się w stronę jednej z najbardziej znanej ulicy Nowego Jorku – Broadway. Jest ona jednym z najdroższych centrów rozrywkowo – kulturalnych na świecie! Mieści się przy niej około 40 teatrów, których spektakle przyciągają tysiące widzów. Warto wspomnieć, że na przykład spektakl 'Upiór w operze’ jest grany nieprzerwanie od prawie 30 się do 2001 - 13:00Po spacerze wśród nowojorskich drapaczy chmur kieruję się w stronę wybrzeża. Sama przejażdżka metrem dostarcza nie lada wrażeń. Podczas jednej podróży dostrzec można cały przekrój społeczeństwa, od pracowników korporacji, ludzi sukcesu pod krawatem, poprzez robotników budowlanych, nianię do dzieci, aż na biednych i bezdomnych kończąc. Wysiadam na Manhattanie i od razu dostrzegam One World Trade Center, czyli wieżowiec wzniesiony w miejscu bliźniaczych wież, które znikły po ataku z 11 wrzenia 2001 roku. Obok, w miejscu zburzonych wieżowców powstały dwie fontanny, z których woda spływa do jakby pustej przestrzeni, której dna nie da się zobaczyć z poziomu ulicy. Obok znajduje się także muzeum upamiętniające tamte słońca na Wallstreet - 14:00Spaceruję wzdłuż wybrzeża i z daleka podziwiam Statuę Wolności. Dzisiaj nie mam czasu, żeby wsiąść na prom i podpłynąć bliżej. Zrobię to za 4 tygodnie. Tymczasem zaćmienie słońca gromadzi na ulicach tysiące ludzi. Przemykam wśród skierowanych w górę głów i dochodzę do Wallstreet, mijając po drodze Kościół św. Trójcy. Zbudowany pomiędzy wieżowcami sprawia wrażenie jakby niepasującego do otaczającej rzeczywistości. Mijam tych wszystkich bankierów, maklerów i wszelkiej maści ludzi w wyprasowanych białych koszulach i spodniach w kantkę. Dochodzę na drugą stronę wybrzeża i spoglądam na panoramę godzin później - 15:00Nie zdążę już dzisiaj przespacerować się mostem Brooklyńskim. Na tę chwilę kilka ujęć z aparatu musi wystarczyć. Po 6 godzinach zwiedzanie Nowego Jorku uznaję za zakończone. Udaje się po bagaż i zmierzam na przystanek MegaBusa. Central Park i inne miejsca, które koniecznie trzeba odwiedzić odkryję następnym razem, kiedy będę już szykować się do wylotu do Polski. Muszę mieć po co wracać!Odjazd - 17:00Autobus rusza. Jadąc wschodnim wybrzeżem w kierunku południa, nie sposób pominąć Filadelfii, która odegrała bardzo ważną, o ile nie najważniejszą rolę podczas rewolucji i jej atrakcje w 1 dzień z plecakiem. Relacja z podróży po USA. Zwiedzanie Filadelfii czas zacząć!FiladelfiaZameldowany - 17:00Zakwaterowanie czeka na mnie w Apple Hostels of Philadelphia, nieopodal starej części miasta, która jest dobrym punktem wyjściowym do rozpoczęcia wędrówki. Z końcowego przystanku MegaBusa idę na dworzec i tam kupuję monety do metra. Korzystając z niebieskiej linii przejeżdżam ze stacji 30 street do stacji 5 street. Stamtąd od noclegu dzieli mnie około 500 rutyna - 21:00Kolacja, zgranie zdjęć z podróży, krótka relacja na fanpage oraz Instastory, prysznic i czas na sen. Filadelfię zamieszkuje mnóstwo czarnoskórych i wolę nie ryzykować wejścia w nie tę uliczkę. Zresztą po zmroku miasto nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Poza tym poprzedniej bostońsko – nowojorskiej nocy nie wyspałem się wystarczająco, więc wczesna godzina pójścia spać jest jak najbardziej Jork zachwycił mnie do tego stopnia, że żadne inne miasto nie może się z nim równać. Zdecydowanie zwiedzanie Nowego Jorku w 6 godzin, to nie był najlepszy pomysł, ponieważ każdą następną metropolią mimowolnie będę porównywać do tego miasta, przez co nie będą one tak zachwycać jak powinny. Jeśli masz możliwość wstąpienia do Nowego Jorku na kilka godzin, a później planujesz zwiedzać USA i wrócić do NY za jakiś czas, to nie rób tego. Zostaw to Wielkie Miasto w spokoju! Dobrze Ci Ja jestem Karol, a Ty właśnie odwiedzasz moje miejsce w sieci. Znajdziesz tu informacje ze świata (mojego), kilka opinii i trochę faktów, o tym gdzie bywam i co odwiedzam. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, kliknij masz chwilę, zerknij tu: Nowy Jork zima 2021/2022: informacje praktyczne; Nowy Jork zima 2021/2022: najważniejsze atrakcje miasta; Brama do Nowego Jorku: Statua Wolności i Wyspa Ellis; Serce Nowego Jorku: Times Square; Zagłębie teatrów w Nowym Jorku: Broadway; Przechadzka po ikonie Nowego Jorku: Most Brooklyński; Nowy Jork widziany z góry. Empire State Building Jedym z najbardziej interesujących Was tematów na moim blogu są kursy językowe organizowane przez EF Education First. Widzę to po liczbie wiadomości z pytaniami o wyjazdy, które od Was dostaję. Zauważyłam też, że bardzo ciekawi Was koszt takiego wyjazdu, bo mój wpis NAJDROŻSZE DWA TYGODNIE W MOIM ŻYCIU cieszy sie niesłabnącą popularnością. Właśnie dlatego postanowiłam przygotować podsumowanie finansowe mojego kolejnego wyjazdu z EF – tym razem do Nowego Jorku. Ile kosztuje wyjazd z EF? W przypadku wyjazdu do Nowego Jorku będzie mi trochę trudniej oszacować wszystkie koszty, ponieważ do Stanów wyjechałam już jako Ambasadorka EF i dodatkowo zrobiłam sobie dłuższą przesiadkę w Kanadzie, dzięki czemu zwiedziłam Toronto i pojechałam nad Niagarę. Te koszty są fakultatywne, nie każdy musi zdecydować się na taki lot. Ja po prostu chciałam wykorzystać szansę jaką dostałam, więc zdecydowałam się na krótki pobyt w Kanadzie. W każdym razie wracamy do tego, co interesuje Was najbardziej, czyli kosztów wyjazdu do USA razem z EF Education First. Wszystkie dane prezentuję na moim przykładzie. KURS Tutaj Was zaskoczę. Wyjechałam do Nowego Jorku jako Ambasadorka EF, więc za kurs zapłaciłam… całe 0 złotych. Jest to dla mnie olbrzymia oszczędność, bo za kurs, na którym byłam musiałabym zapłacić prawie 7 tys. zł (dokładnie 6 690 – aktualna cena kursu na luty 2019r.) Spędziłam także dodatkową noc w centrum Manhattanu (to było moje marzenie z listy BUCKET LIST), więc to także podniosło cenę mojego wyjazdu. Pomijam te koszty i przedstawię Wam tylko te, które były związane bezpośrednio z kursem. Jeśli będziecie zainteresowani kosztami zorganizowania wycieczki nad Niagarę, zwiedzania Toronto czy noclegów na Manhattanie – dajcie znać w komentarzach, a postaram się przygotować coś na ten temat. 🙂 LOTY Za bilety lotnicze wraz z bagażami i obowiązkowymi ubezpieczeniami, opłatami dla pośredniów (strony i wyszukiwarki lotów), itp. zapłaciłam ok. 3 tys. zł. Wiem, że można kupić loty do NY dużo taniej, ale tak jak mówiłam – zdecydowałam się jeszcze ,,zahaczyć” o Kanadę. Z Warszawy poleciałam do Toronto, tam spędziłam kilka dni ( pojechałam nad Niagarę, podróż trwa ok. 4h autobusem w jedną stronę). Z Toronto poleciałam do Nowego Jorku. Droga powrotna wyglądała nieco inaczej – z Nowego Jorku (a właściwie z lotniska położonego w New Jersey) poleciałam do Zurichu (Szwajcaria), a stamtąd do Krakowa. Przeczuwałam, że po wyjeździe mogę być zmęczona i mieć ogromny jet lag, więc nie chciałam jeszcze męczyć się dodatkowo podróżą pociągiem z Warszawy do Krakowa. Wiedziałam także, że nikt nie będzie w stanie odebrać mnie z lotniska w Warszawie, a z Krakowa już tak. Być może to też podniosło troszkę cene lotu. Przy odrobinie szczęścia loty do NY w dwie strony można kupić już za ok. 1 500 zł, a nawet taniej. WIZA Koszt wizy to 160 dolarów, ja zapłaciłam za nią ok. 560 zł. Jej cena waha się w zależności od aktualnego kursu dolara. Możecie sprawdzić go na stronie Ambasady lub Konsulatu. TRANSFERY Do lotów warto jeszcze doliczyć koszty transferów, czyli koszty dojazdu z lotnisk do miejsc docelowych. U mnie było to 70 zł (koszt dojazdu pociągiem Pendolino do Warszawy z Krakowa) oraz koszt dojazdu z i na lotniska w Nowym Jorku – ok. 30 dolarów, czyli niecałe 120 zł. Zaokrąglam więc koszty transferów do 200 zł. Na pewno jest to mniejsza kwota, niż dojazd transferami EF do i ze szkoły (ale też mniej wygodna). DOJAZDY NA MANHATTAN Szkoła EF w Nowym Jorku znajduje się w miejscowości Tarrytown oddalonej o ok. 40 minut drogi od Manhattanu. Dojazd jest prosty, ale z dojściem na stację kolejową zajmuje prawie godzinę. Cena biletu w jedną stronę to 14 dolarów. Można kupić także karnet na 10 przejazdów w cenie ok. 100 dolarów, więc szczerze Wam polecam, bo wychodzi taniej – jeden przejazd macie gratis, a myślę, że podczas nawet najkrótszego, dwutygodniowego kursu bez problemów go zużyjecie. W razie czego niewykorzystane przejazdy można ,,oddać”. Zwracajcie uwagę także na to czy bilety, które kupijecie są peak czy off-peak. Zdecydujcie się na peak, jeśli będziecie pojawiać się w NY w godzinach szczytu. Biorąc pod uwagę, że ma się lekcje i teoretycznie musi się być w szkole ja kupiłam bilet off-peak (który swoją drogą jest tańszy niż peak) i nigdy nie zdażyły mi się problemy z godziną przyjazdu czy wyjazdu z miasta. Jeśli okaże się, że musicie wrócić w innych godzinach niż te, na które wskazuje bilet, to zawsze u konduktora w pociągu można dopłacić różnicę w cenie biletu bez narażania się na mandat. Przynajmniej tak było w moim przypadku. PORUSZANIE SIĘ PO MIEŚCIE Oprócz tego, że trzeba jakoś dojechać z Tarrytown do Nowego Jorku, to po mieście też trzeba się jakoś przemieszczać. Nowy Jork jest naprawdę spory. Polecam spacery (bo są za darmo, a poza tym te widoki wynagrodzą Ci wszystkie trudy zwiedzania! 🙂 A tak na serio – miasto jest zbyt duże, żeby przejść je całe pieszo. Najlepiej przemieszczać się metrem. Przygotuj się na zakup karty i biletów na metro. Mając kartę do metra w kieszeni czułam się jak prawdziwy nowojorczyk, serio! Pojedynczy bilet kosztuje 3 dolary, więc zdecydowanie bardziej opłaca się kupić karnet. Ja zdecydowałam się na kartę tygodniową, która kosztowała 33 dolary (+1 dolar za wyrobienie karty – możesz zrobić to w automacie). Koszt zwrócił mi się po 11 przejazdach (jak na Nowy Jork to naprawdę mało). Zobacz także: Jak dojechać ze szkoły EF do NY? JEDZENIE W cenie kursu na kampusie macie śniadania i obiadokolacje w tygodniu oraz trzy posiłki w weekend. W tygodniu w szkole za ok. 6-7 dolarów można dokupić sobie także lunch. Jeśli zdecydujecie się na jedzenie na mieście, w NY, to przygotujcie się na wydatki. Nie przeliczam w podróży, ale warto być świadomym cen w obcym państwie. Jeśli w Polsce płaci się średnio 20-30 zł za lunch, w Nowym Jorku będzie on kosztował podobnie. Tyle że w dolarach. Także przelicznik to jakieś 1:1. A znajdziecie także miejsca, w których będzie drożej – w końcu to Nowy Jork. 🙂 ATRAKCJE Ten punkt podsumowania finansowego jest mi najtrudniej przygotować. To, co chcecie zobaczyć w Nowym Jorku zalezy tylko i wyłącznie od Was. Możecie spacerować po mieście (a jest ono wielkie, więc przejście go zajmie Wam co najmniej kilka dni) i podziwiać je z poziomu ulicy, a możecie także wydać grube pieniądze na zwiedzanie każdej atrakcji NY (a jest ich sporo). Ja postanowiłam znaleźć złoty środek – zwiedziłam tylko największe atrakcje, które znałam z filmów i internetu oraz te, które zawsze chciałam odwiedzić. Resztę podziwiałam z zewnątrz. 🙂 Sama panorama miasta robi ogromne wrażenie! PS. Wjazd na Top of the Rock kosztuje prawie 50 dolarów! Moje must-see Nowego Jorku: Statua WolnościTop of the RockBrooklyn BridgeEmpire State BuildingTimes SquareGrand Central TerminalCentral ParkRockefeller Center5th AvenueBroadwayWorld Trade Center & Wall StreetMetropolitan MuseumBrooklyn HeightsUpper East Side (jestem fanką Gossip Girl) 🙂 Warto mieć także przygotowane pieniądze na własne wydatki. W Stanach warto kupić elektronikę i ubrania (zwłaszcza firmowe), bo jest tam dużo taniej niż u nas. Dodatkowo, macie dostęp do sklepów, których nie ma w Polsce, a kojarzycie je z internetu lub z Instagramowych profili największych gwiazd. Będąc w USA aż żal do nich nie zajrzeć! Do tego dochodzą pamiątki, pocztówki, słynne amerykańskie słodycze czy drobiazgi dla rodziny i znajomych. Każdy chce zasmakować słynnego American Dream. 🙂 KURS ZA DARMO? Muszę zaznaczyć jedną rzecz – owszem, kurs za darmo był fantastycznym przeżyciem i nagrodą za moją całoroczną pracę na rzecz EF, ale jak sami widzicie, koszt całego wyjazdu (po odjęciu ceny kursu) wcale nie był niski. Więc to nie jest do końca tak, że Ambasadorzy EF podróżują za darmo. Kursy są super, ale jeśli chce się na nie pojechać, to trzeba liczyć się z pozostałymi kosztami. Jeśli musiałabym zapłacić jeszcze za kurs prawdopodobnie w ogóle nie zdecydowałabym się na wyjazd. Po prostu za te pieniądze przy dobrej organizacji mogłabym przejechać całe Stany i zobaczyć dużo więcej niż sam Nowy Jork. Z drugiej strony, z takich okazji trzeba po prostu korzystać – nie każdy otrzymuje taką szansę, więc mając to gdzieś głęboko w podświadomości wiedziałam, że nie mogę jej zmarnować. I pojechałam. I nie żałuję. 🙂 Dajcie znać czy wpis Wam się podobał i co sądzicie o kosztach takiego wyjazdu! Ja uważam, że nie są to małe pieniądze, ale warto! Co przeżyłam to moje. Doświadczenia są przecież bezcenne! 🙂 Jeśli podobał Ci się mój wpis będzie mi miło, jeśli: zasubskrybujesz mój kanał na YouTubieudostępnisz ten wpis swoim znajomymzaobserwujesz mnie na Instagramie! ZNIŻKA Jeżeli zastanawiasz się nad kursem z EF, to mogę Ci zaoferować zniżkę, za polecenie się na Ambasadora – po prostu przed rezerwacją kursu napisz do mnie na Instagramie @ – z przyjemnością odpowiem na wszystkie Twoje pytania! Co ja z tego mam? Satysfakcję z dobrze wykonanej pracy i możliwość wyjazdu na kolejny kurs z EF, który opiszę na blogu i który (mam nadzieję) w przyszłości przyda się osobom takim ja Ty, czyli zainteresowanym wyjazdem na kurs i zwiedzeniem najciekawszych zakątków świata! Więc i Ty możesz przyczynić się do czegoś dobrego! 🙂
Wiem, że wiele z Was również chciałoby w przyszłości, bliższej lub dalszej, odwiedzić Nowy Jork. Z tego właśnie powodu pomyślałam, że podzielę się z Wami kilkoma ciekawymi wskazówkami dotyczącymi wyjazdu do USA. 1)WIZA. Polacy przed wyjazdem do USA potrzebują ważny paszport i wizę.
Przełom czerwca i lipca spędziliśmy po raz kolejny w Stanach Zjednoczonych. Postanowiliśmy wrócić na zachód i uzupełnić naszą „mapę” o kolejne miejsca w rejonie Arizona/Utah. Te, na które dotąd zabrakło czasu, a które bardzo chcieliśmy zobaczyć. Nasza podróż zaczęła się od Warszawy, skąd polecieliśmy do Nowego Jorku. Tam spędziliśmy dwa dni i przelecieliśmy do Las Vegas, gdzie czekało na nas wynajęte auto. Następnie nim wyruszyliśmy na dwutygodniowy objazd po parkach narodowych i stanowych. Wróciliśmy do Vegas, zostawiliśmy samochód, przelecieliśmy z powrotem do Nowego Jorku, gdzie spędziliśmy trzy dni. Odwiedziliśmy także pobliską Filadelfię. Tak po krótce wyglądała nasza podróż. A bardziej szczegółowiej? Odwiedziliśmy 7 parków narodowych: Death Valley NPGrand Canyon NPCanyonlands NPArches NPCapitol Reef NPBryce Canyon NPZion NP oraz 7 parków stanowych i prywatnych i innych miejsc widokowych: Meteor Crater Horseshoe BendAntelope Canyon XMonument ValleyGoosenecks SPDead Horse Point SPEscalante Petrified Forest SP Byliśmy w trzech dużych miastach: Nowym Jorku, Las Vegas i Filadelfii. Odwiedziliśmy kilka mniejszych, uroczych miejscowości: Sedona, Flagstaff, Jerome, Moab, Torrey. Przejechaliśmy kawałek słynnej Route 66 z niezwykłymi „ghost towns”: Nelson, Kingman, Seligman. Widzieliśmy petroglify, skamieniałe drzewa, tropy dinozaurów, kąpaliśmy się w górskim strumieniu, przeżyliśmy ulewę w Dolinie Śmierci (sic!), dotykaliśmy prawdziwego meteorytu, byliśmy na musicalu na Broadwayu i na show w Vegas, oglądaliśmy jeden z największych pokazów fajerwerków na świecie. Przeszliśmy setki kilometrów na nogach i przejechaliśmy tysiące samochodem. Widzieliśmy dzikie zwierzęta, piękne ptaki, w tym kolibry i kondora kalifornijskiego. Oglądaliśmy oszałamiające wschody i zachody słońca. Odpoczywaliśmy w przyjemnych hotelach, jedliśmy miejscowe przysmaki, wyszukiwaliśmy nietuzinkowe pamiątki w sklepikach i na straganach. Na wszystko znalazł się czas. Wróciliśmy zmęczeni, ale zachwyceni przyrodą zachodnich stanów USA. Te setki kilometrów niezamieszkałych, niezurbanizowanych terenów, dzikiej przyrody i pejzaży jak nie z tego świata są oszałamiające i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Chciałoby się znów tam wrócić, choć ledwo opuściliśmy te miejsca… Jak zawsze w Stanach, podróżowało nam się znakomicie. Było bezpiecznie, spokojnie, cały plan udało nam się zrealizować (poza jednym parkiem stanowym, którego część została zamknięta dla zwiedzających ze względu na upały). A teraz będę po kolei pokazywała wam te piękne miejsca :) Przypominam o naszym profilu na Facebooku i Instagramie – jest tam jeszcze więcej nas i naszych podróży. Poleć:
  1. Пብм ቦևкուዬω
  2. Ξፏριп шуμуሻիቂиፊ иժуцեሑувси
  3. Ըρጹбрፈ гещոв овр
@BET Autorka tekstu mieszkała przez kilka miesięcy w Nowym Jorku. Jest to tzw. “wpis gościnny” więc nie ingeruję w treści które są tam umieszczone. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że mniej więcej co dwa lata odwiedzam Nowy Jork i miasto wygląda coraz ładniej. W 2002 gdy zwiedzałem NY byłem naprawdę niemile zaskoczony. Nie mogę uwierzyć, że znowu tutaj jestem! Jak już pewnie wiecie z mojego Instagrama i Facebooka, od kilku dni zwiedzam Nowy Jork, dokąd przyjechałam na zaproszenie marki Lufthansa, której jestem ogromnie wdzięczna za powierzone mi zaufanie kolejny już raz. W ramach projektu #moretoexplore, chcę Wam pokazać, że oprócz Manhattanu i samego kultowego Nowego Jorku, warto zwiedzić też miejsca i atrakcje znajdujące się w pobliżu Nowego Jorku. Ale zanim zabiorę Was do Filadelfii, Atlantic City czy słynnych The Hamptons, opiszę najciekawsze według mnie atrakcje, które będąc w Nowym Jorku, trzeba koniecznie zobaczyć. Nowy Jork w trzy dni – co warto zobaczyć To moje druga wizyta w Nowym Jorku, więc dokładnie wiedziałam, w które miejsca chcę wrócić, a które chcę koniecznie zobaczyć po raz pierwszy. Dzięki temu moje rekomendacje, którymi się z Wami dzielę w dzisiejszym artykule są naprawdę dobrze przemyślane i sprawdzone. Zwiedzanie Nowego Jorku w trzy dni na pewno nie należy do najłatwiejszych, ale przy szybkim tempie i bez zbędnych przystanków, jest to jak najbardziej do zrobienia. Shall we start?:) Oto najciekawsze miejsca do zwiedzania w Nowym Jorku. … CENTRAL PARK Central Park to niewątpliwie pierwsze miejsce, które przychodzi mi na myśl w kontekście Nowego Jorku. To chyb najsłynniejszy park świata, prawdziwa oaza zieleni znajdująca się po środku betonowej dżungli. Park jest ogromny i naprawdę imponujący. Znajdziemy w nim wiele atrakcji, zabytków, zbiorników wodnych i mnóstwo opcji na spędzanie wolnego czasu – to idealne miejsce na spacer czy piknik. Chyba nie ma osoby, która nie znałaby Central Parku chociażby z filmów, których nakręcono tu naprawdę mnóstwo. Miejsce zdecydowanie godne odwiedzenia, szczególnie, że znajduje się w centralnej części Manhattanu. Fajną opcją zwiedzania Central Parku jest wypożyczenie łódki w Boathouse – serdecznie Wam polecam! TOP OF THE ROCK Odkąd pamiętam uwielbiałam oglądać panoramy miast, a Top of the Rock jest najlepszym do tego miejscem w NYC. Zapierający dech w piersiach widok i niepowtarzalny klimat – tak właśnie opisałabym to miejsce! Top of the Rock to taras z widokiem 360 stopni, na cały Nowy Jork i Empire State Building. Taras ten ma 3 piętra, dzięki czemu podziwianie Wielkiego Jabłka jest możliwe z różnej perspektywy. Polecam kupić bilet na dwa wejścia, żeby zobaczyć miasto w ciągu dnia i wieczorem – to zupełnie różne przeżycia i doświadczenia. Bilety warto kupić online, dzięki czemu nie trzeba stać w kolejce. 5TH AVENUE Chyba każdy kojarzy słynną nowojorską Piątą Aleję. To właśnie tutaj znajduje się mnóstwo luksusowych i bardzo drogich sklepów oraz salonów słynnych projektantów mody. Na 5th Avenue można podziwiać piękne witryny sklepowe i poczuć klimat ‚bogactwa’. Oczywiście spotkacie tam tłumy turystów, dlatego warto tam pójść o poranku. Nawet jeśli nie planujecie zakupów, zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce i przekonać się, że w rzeczywistości wygląda dokładnie tak samo jak na filmach:) TIMES SQUARE Times Square to wielki plac znajdujący się na skrzyżowaniu ulic Broadway i Siódmej Alei. Przyznam, że nie jest moim ulubionym miejscem w NYC, ale ze względu na jego ‚legendę’ na pewno musicie je zobaczyć! Dużo światełek, sporo hałasu i jeszcze więcej turystów, ale przyznam, że miejsce ma swój urok. Times Square to miejsce bardzo gwarne, tętniące życiem dosłownie o każdej porze dnia i nocy (wiem co mówię, bo właśnie tam był jeden z moich hoteli). Można się nim zauroczyć, albo go nie polubić, ale grzechem byłoby podczas pobytu w Nowym Jorku chociaż raz go nie zobaczyć. FLATIRON BUILDING Flatiron Building to bardzo charakterystyczny dla Nowego Jorku budynek, stojący na trójkątnej działce u zbiegu ulic Broadway, 23th Street oraz słynnej Fifth Avenue. Jego nazwa odnosi się do podobieństwa kształtu budynku do żelazka. Posiada on zaledwie 21 pięter, a co ciekawe – był on kiedyś jednym z najwyższych budynków w Nowym Jorku. EMPIRE STATE BUILDING Wjechanie na kultowy Empire State Building to jeden z obowiązkowych punktów wycieczki po Nowym Jorku. Ten symboliczny nowojorski drapacz chmur, przez ponad 40 lat był najwyższym budynkiem na świecie. Oddano go do użytku w 1931 roku, a budowany był w ekspresowym tempie. Byłam tam pierwszy raz, bardzo mi się podobało, ale i tak moim faworytem zawsze będzie Top of the Rock, więc jeśli staniecie przed wyborem, który taras widokowy wybrać – to daję Wam małą podpowiedź:) WORLD TRADE CENTER World Trade Center to, jak się pewnie domyślacie, miejsce ściskające w żołądku. W jego skład wchodzą dwa ogromne baseny wybudowane w miejscu, gdzie kiedyś stały wieże WTC. Spływająca w tych basenach woda i nazwiska ofiar katastrofy wyryte na murach robią naprawdę ogromne wrażenie. To miejsce, oraz znajdujące się obok muzeum, trzeba koniecznie zobaczyć. BROOKLYN BRIDGE I DUMBO Jedno z najpiękniejszych miejsc w Nowym Jorku. Cudowna okolica, która niedawno została odnowiona i zrewitalizowana. Zapierający dech w piersiach widok na Wall Street, most Manhattan Bridge i budynek Empire State, powoli staje się kultowym kadrem z Nowego Jorku. Tutaj naprawdę czuć niepowtarzalny klimat New York City! Nowy Jork w trzy dni – to możliwe! Nowy Jork to wielka metropolia, którą tak naprawdę można by zwiedzać kilka dobrych tygodni. To cudowne miejsce, w którym jest mnóstwo do zobaczenia, ale zwiedzanie Nowego Jorku w trzy dni też jest możliwe. Oczywiście będzie to tylko namiastka tego klimatycznego miejsca, ale na pewno będziecie zachwyceni. Wy czytajcie, planujcie i zwiedzajcie, a ja uciekam planować podróż do Filadelfii – w końcu akcja #moretoexplore zobowiązuje! Partnerem wpisu jest Lufthansa, która oferuje szeroki przekrój komfortowych połączeń do Stanów Zjednoczonych. Ofertę możecie sprawdzić TUTAJ. J8tR6V.
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/30
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/74
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/10
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/38
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/52
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/90
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/61
  • n2kkx8uwfc.pages.dev/50
  • nowy jork w dwa tygodnie